Anella, czyli polska Barbie była gościem w "Dzień Dobry TVN". Kobieta zyskała rozgłos po tym, jak na Instagramie zaczęła chwalić się swoją niewiarygodnie wąską talią, ogromnymi piersiami i olbrzymimi ustami. Jej wygląd wzbudza kontrowersje i w sieci pojawia się wiele niepochlebnych komentarzy na jej temat. Anella zdradza jednak, że jej ciało jest naturalne, a zoperowała sobie tylko nos i piersi.
Zapytana o to, jak to się stało, że zaczęła upodabniać się do lalki Barbie, odpowiada, że wszystko wyszło spontanicznie.
Każdy ma jakiś mankament, coś chce poprawić, załóżmy fryzurę. Stwierdziłam, że chciałam poprawić jedną rzecz, na przykład nos, w swoim wyglądzie. No i tak się zaczęło.
Marcin Prokop dopytywał jednak czy nie uważa, że przegięła z ingerencją w swój wygląd.
Zdrowy rozsądek w głowie jest. Nie przegnę na pewno. W mojej własnej ocenie uważam, że usta są OK, piersi są OK, komu mają się podobać, temu się podobają. Kto mnie zna, jakim jestem w środku człowiekiem, to wie, co potrafię zrobić dla kogoś. Jak ktoś mnie ma polubić, to polubi mnie za to, jaka jestem.
Warto dodać, że Anella wciąż pracuje jako architekt. Razem ze swoim menedżerem, który prywatnie jest jej partnerem, zaznaczają, że jeszcze praktycznie nie zarabiają na jej wyglądzie.
W sieci pojawia się mnóstwo komentarzy na temat wyglądu Anelli. Oto niektóre z nich:
Ona? ŁADNA? Wygląda jak potwór ;____;
Niedobrze mi się robi jak na nią patrzę ????????????????
Chyba glonojad uciekł z zoologicznego
A Wy co sądzicie o polskiej Barbie?
Hubert Urbański w programie "Dwie na jednego":
