Aleksandra Domańska postanowiła walczyć z kultem perfekcyjnego ciała. Aktorka znana z serialu "O mnie się nie martw" oraz programu "Azja Express" została inicjatorką akcji na rzecz samoakceptacji. Aby zmotywować kobiety, gwiazda opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcia swoich fałdek i cellulitu. Zdradziła również, że waży 63 kilogramy.
Wymyśliłam hasztag #ciałoboginizanicsięniewini oraz akcję, która ma zachęcać dziewczyny do tego, żeby kochały się i akceptowały. Żeby po prostu cieszyły się życiem, a nie martwiły się tym, że jeżeli usiądą tak, to coś im będzie wystawać. Szkoda życia. Życie jest tak krótkie. Trzeba się nim cieszyć – tłumaczyła w programie „Dzień Dobry TVN” aktorka.
Domańska przyznała, że często słyszała, że powinna m.in. „schować brzuch”. Ktoś nazwał też jej ramiona "bułkami". Aktorka już w 2018 roku apelowała w programie Kuby Wojewódzkiego, że chciałaby dodać otuchy dziewczynom, które mają problem z akceptacją samych siebie.
Czujmy się swobodnie w naszych świątyniach. Każda z was jest boginią. I tyle. Ja totalnie się nią czuję – mówiła Domańska.
Akcja Aleksandry Domańskiej pt. "Ciało bogini za nic się nie wini" spotkała się z pozytywnym odzewem tysięcy kobiet, które w komentarzach na jej profilu dziękują aktorce za szczerość i odwagę. Inicjatywę zwyciężczyni "Azja Express" poparły też inne gwiazdy m.in. Ada Fijał, Ela Romanowska i Karolina Malinowska.
