"Barwy szczęścia" odcinek 2390. Bruno podejrzany o handel dziećmi w swoim hotelu! Trafi za kratki?! [CO SIĘ WYDARZY]

program tv

Już wkrótce w hotelu Stańskich zdarzy się kilka dziwnych sytuacji. W 2390. odcinku serialu "Barwy szczęścia" Bożena (Marieta Żukowska) usłyszy płacz dziecka dobiegający z jednego z pokoi. Będzie to początek kłopotów!

Okaże się, że ludzie, którzy podali się za rodziców dziecka, zniknęli! Szybko wyjdzie na jaw, że para jest bezdzietna, a zniknęła, bo poprzedniej nocy zginęła w wypadku samochodowym. Bruno natychmiast wezwie policję, bo będzie miał pewne podejrzenia. - Możliwe, że nasz hotel był miejscem nielegalnego handlu dziećmi. Musimy przekazać policji wszystkie informacje - powie swoim pracownicom, prosząc je, by sprawdziły ostatnie rezerwacje. - To się zdarzyło przynajmniej kilka razy. Najpierw skargi na płaczące dzieci, potem ci ludzie, którzy w pośpiechu się wymeldowywali...- przypomni sobie Sylwia (Anna Maria Kosik).

Tymczasem Bożena zajmie się znalezionym dzieckiem, bo zrobi się jej żal chłopca. Później w hotelu zjawią się policjanci, by przesłuchać pracowników i zabrać chłopca do pogotowia opiekuńczego. Następnego dnia Bruno zostanie wezwany na komisariat, bo komisarz Miracki (Marcin Słabowski) uzna, że Stański może mieć coś wspólnego z nielegalnym handlem dziećmi! Bruno szybko zorientuje się, że jest podejrzanym!

- Pańscy pracownicy opowiedzieli nam o przynajmniej kilku wcześniejszych przypadkach. Nic pan o tym nie wiedział?
- Jestem o coś oskarżony? (...)
- Tam gdzie pojawia się hazard, są też pieniądze, długi, ludzie z kryminalna przeszłością... Im wcześniej pan zacznie z nami współpracować, tym lepiej dla pana.

Czy Bruno będzie miał problemy? Jak skończy się ta sprawa? Przekonamy się, oglądając kolejne odcinki "Barw szczęścia"!