Baśnie i bajki polskie Odcinek 27 - Kluskowa brama

Streszczenie odcinka

"Kluskowa Brama", czyli opowieść o tym, że egoizm nigdy nie popłaca, a wykorzystywanie innych zawsze będzie ukarane... Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno... Za górami, za lasami, a może gdzieś niedaleko w pewnym zaułku wrocławskim, żyli sobie Gospodyni i Majster, który ponad wszystko na świecie lubił kluski śląskie. Każdego ranka zapach klusek wypełnia cały zaułek, aż dociera do Burmistrza, który szybko lokalizuje źródło zapachu i Majstra jedzącego kluski. Proponuje mu dukataza garnek klusek. Majster sprzedaje Burmistrzowi swoje kluski. Zadowolony Burmistrz wraca do ratusza, wzywa kucharza i oznajmia, że od jutra na obiad mają być takie właśnie kluski jak te, które dostał od pewnego garncarza. Upewnia się, czy kucharz zna przepis. Ten oczywiście potakuje, ale nad ranem w oknie ratuszowej wieży widać Kucharza po całonocnej "walce" z robieniem klusek. Wszędzie ciasto, mąka, gary. Kucharz podaje swoje kluski Burmistrzowi na śniadanie. Ten wyrzuca go razem z jego potrawą. Kucharz biega po rynku i szuka Majstra. W końcu dobija z nim targu - za każdy garnek klusek będzie płacił dukata. Szczęśliwy Majster wraca do domu i oznajmia żonie, że musi gotować codziennie dużo klusek, on będzie je sprzedawał i będą bogaci, po czym udaje się, jak zwykle na odpoczynek. Nocą Gospodyni dwoi się i troi, aby sprostać zamówieniu, jednak następnego dnia, łakomy Majster zjada wszystko, wraca do domu i kłamie, że kluski wróble zjadły... Nagle zrywa się potężny wiatr i zabiera Gospodynię do nieba. Majster zostaje sam...