"Big Brother 2" odcinek 14. - co się wydarzyło?
Jesienią 2019 r. widzowie na antenie TVN7 mogli oglądać kolejną edycję "Big Brothera". Przez trzy miesiące śledzili zmagania uczestników - aż do wielkiego finału. Do starcia o 100 tysięcy złotych i samochód stanęli w grudniu 2019 roku: Wiktor Stadniczenko, Kamil Lemieszewski i Martyna Lewandowska. Za nimi 90 dni walki, łez, miłości, ale też nienawiści.
Zanim jednak poznaliśmy zwycięzcę siódmej polskiej edycji "Big Brothera", na scenie podczas ostatniej już w tym roku "Big Brother Arena" pojawiła się Reni Jusis, która zaśpiewała swój przebój "Nigdy ciebie nie zapomnę". Tuż po jej występie przyszedł czas na przypomnienie najważniejszych momentów z życia finalistów. Były też rozmowy z uczestnikami w studiu oraz
Najmniej głosów widzów zebrał Wiktor Stadniczenko i to on jako pierwszy z finalistów opuścił Dom Wielkiego Brata. -To najlepszy serial, w jakim byłem - powiedział po wyjściu. Wiktor był najrzadziej nominowanym uczestnikiem tej edycji.
W Domu Wielkiego Brata pozostali już tylko Kamil Lemieszewski i Martyna Lewandowska. Wielki Brat pozwolił im opuścić dom i wyruszyć na Arenę. Tam w towarzystwie prowadzących i najbliższych mieli dowidzieć się, kto z nich wygrał program.
"Big Brother" jesień 2019 wygrał Kamil Lemieszewski - kim jest zwycięzca 7. edycji?
Siódmą polską edycję "Big Brothera" wygrał Kamil Lemieszewski. To człowiek orkiestra. Ma 36 lat, mieszka w Londynie. Z wykształcenia pielęgniarz i położnik, ale pracował też między innymi jako aktor, kaskader, statysta, cyrkowiec i barman. Grał epizody w wielu zagranicznych filmach, takich jak "Król Artur", "Peaky Blinders", "Han Solo", "Gwiezdne wojny – historie". Zafascynowany antropologią kultury i historią antyczną. Ma w planach napisanie książki o początkach religii katolickiej. Wie, że dla otoczenia jego życie może wydawać się szalone, jednak dla niego szaleństwo to norma.
Ewa kocham Cię - wyznał zaraz po ogłoszeniu wyników!
