CZYTAJ TAKŻE:
TOMSON I BARON ODPADLI Z "BITWY NA GŁOSY"
KOZIDRAK PRZEGRAŁA "BITWĘ..." PRZEZ POMYŁKĘ?
W kolejnym odcinku "Bitwy na głosy" pojawiło się na estradzie pięć ekip. Wyraźnie było widać, że telewizja zaplanowała więcej czasu na program niż zajmowały występy rywalizujących zespołów. Stąd pojawiły się "wypełniacze" - tworzone na bieżąco boysband i girlsband... Występ dziewczyn wypadł niewątpliwie lepiej.
Program otworzyła ekipa Juli, która wykonała utwór Michaela Jacksona "Black or white". Było naprawdę dobrze.
- Jula, Ty jesteś bardzo odważną dziewczyną. Wybrałaś trudną piosenkę, ale warto było. Tomek znakomity! - oceniła Alicja Węgorzewska.
- Dlaczego wcześniej nie braliście takich numerów? Było świetnie - to Kasia Zielińska.
- Było dobrze - zgadzał się Wojciech Jagielski.
- Tomek, znakomicie dobrana barwa głosu. Była energia, jest git! - podsumował Titus.
CZYTAJ TAKŻE:
CÓRKA POSŁA W "BITWIE NA GŁOSY"
JULA TRZYMA KCIUKI ZA EWĘ FARNĄ
Po zespole Juli wystąpiła ekipa Piotra Rubika. Tym razem jury także doskonale oceniło wykonanie piosenki Brathanków "W kinie, w Lublinie". Niestety, te zespoły w głosowaniu widzów zajęły ostatnie miejsca i musiały zmierzyć się z dogrywce, którą wygrała ekipa z Warszawy.
Dopiero na końcu programu podano klasyfikację najlepszych pod względem liczby uzyskanych SMS-ów. Szósty odcinek "Bitwy na głosy" wygrał zespółAndrzeja Piasecznego, drugie miejsce zajęła ekipa Ewy Farnej, trzecie team Libera.
