Blondynka Odcinek 71 (Sezon 6) - Bryczką bez konia

Streszczenie odcinka

Ten dzień nie zaczął się dla Sylwii dobrze. Doktor obciążony zbliżającą się wyprowadzką staje się nerwowy i melancholijny. Wyrzuca Sylwii fałszerstwo dokumentów i to, że chce wyjechać z Dawidem właśnie wtedy, kiedy będą musieli się wyprowadzić. Sylwia zaskoczona tym frontalnym atakiem jedzie najpierw do Steca, potem do Traczyka. Traczyk mówi jej, że załatwił już sprawę z rzeźnikiem. Sylwia prosi go o pomoc w znalezieniu nowego miejsca na lecznicę, bo to co zaproponował jej wójt Stec, zupełnie się nie nadaje. W oku byłego wójta pojawia się błysk. Kozyra dostaje list od całkiem przystojnej kobiety. Hania na początku jest zaniepokojona tą korespondencją. Jej niepokój maleje jednak, kiedy dowiaduje się, że to pisze przyrodnia siostra Czesia. Kozyra w liście znajduje informację, że siostra idzie do szpitala, i żeby się za nią modlić. Wyprowadzka wydaje się nieuchronna. Doktor i Jasiunia, powoli żegnają się z domem. Jasiunia boi się o stan męża, nie chce, żeby się załamał. Dlatego prosi Sylwię, żeby bardziej zaangażowała go w weterynarię. Ma nadzieję, że praca odciągnie Janka od czarnych myśli. Jagna i Andrzej zadomowili się już w Majakach na nowo. W kościele Jagna ogląda portrety proboszczów. Wysoko ocenia wartość artystyczną niektórych. Zgadza się z Andrzejem, że wystawa złożona z tych dzieł, która miałaby uświetnić 300. rocznicę założenia parafii, to dobry pomysł. Ksiądz nie jest przekonany, ale ostatecznie zgadza się na wystawę. Jagna i Andrzej naciskają, żeby w tej sytuacji pozwolił się sportretować. Ksiądz odmawia. Wtedy Andrzej wpada na pomysł, że Jagna może portretować stryja podczas ich nauk przedmałżeńskich. Sylwia spotyka się z Dawidem, ale nie potrafi mu powiedzieć, że raczej nie pojedzie z nim na tournee po Europie. Wymyka się wczesną nocą z sypialni i wraca do lecznicy. Tam na bryczce przed domem spotyka doktora. Przepraszają się wzajemnie. Sylwia mówi doktorowi, że może na nią liczyć.