"Cena miłości" odcinek 64. Cziczek straci pracę przez skandal z Sawaszem i Jasemin? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Bardzo dobrze napisane

Cicek!!! O święta naiwności!!!! Bo... Sahnur powiedziała, że Savas ją kiedyś pokocha! I ona uwierzyła! Komu należy wierzyć w takim przypadku : mamusi faceta czy facetowi?! Savas wyraźnie się określił - jesteś tylko bratową i to się nie zmieni, mogę cię zabezpieczać przed problemami , ale nie w charakterze męża.A teraz lament, że Sahnur i Savas zniszczyli jej życie ! Gdyby po śmierci Kemala odesłano ją do Vanu, nie wiadomo co by z nią zrobiono ( a raczej wiadomo), no i studiów z pewnością by nie skończyła . Mimo niewątpliwie bardzo przykrej sytuacji i na pewno niekomfortowego samopoczucia kobiety, która nie może spodziewać się miłości od partnera - Cicek wszystko zawdzięcza Savasowi! A teraz wpada w szał zdradzonej żony, choć nią de facto nigdy nie była. Współczuć jej można ze względu na mentalność i obyczajowość turecką, ze względu na to, że pokazuje się ją palcami i uczniowie nastawieni przez rodziców wychodzą z lekcji (ale cóż nie będzie tak źle - pieniądze wszystko załatwiają), że nie przebiła się do serca Savasa, ale od początku wiedziała na czym stoi ! Powoli zaczyna wychodzić z niej nieodrodna córka prymitywa Ahmeta Morana i siostra podstępnego Javuza. Z kolei Sahnur , to wiedźma do kwadratu!!!! Choć piąte przykazanie wyraźnie o tym mówi, to chce się ją udusić gołymi rękami!!! Bez wyrzutów sumienia! Ile ta kobieta narobiła zła i dalej nie chce się opamiętać , ale wielkie brawa dla Savasa, że walczy o swoje szczęście mimo wszystko (wrobiła go mamusia w obyczajowe dziedziczenie żony) i wie, że jest XXI wiek, a era klanów powoli się kończy. Z podziwem patrzę na Yasemin, która jest w wyjątkowo trudnym położeniu, zewsząd zbiera cięgi, inna na jej miejscu by odpuściła, a ona dzielnie znosi razy w imię miłości i rodziny. Brawa dla aktorów, którzy grają bardzo pięknie i przekonująco! A nawet rekompensują swoją grą niedostatki montażu.