"Cena miłości" odcinek 96. Sawasz oskarżony o zabójstwo! [WIDEO+ZDJĘCIA]

ja bym wybrała Yavuza :)

Wątki są sensowne, życiowe, serial nie wlecze się przez trzy cztery sezony, dlatego jest ciekawy. Choć z drugiej strony chciałoby się, żeby trwał dłużej ze względu na możliwość oglądania aktorów.

Poza nieszczęściem bycia kobietą z klanu , Cziczek jest wyjątkowo niewdzięczna i Sawasz ma do niej anielską wręcz cierpliwość . Prawdę powiedziała Jasemin, o słabości jej charakteru. Rozpaczała, jak głupia po śmierci grubiańskiego chama ojca, który był przestępcą, strzelał do niej i miał ją za nic, nie postawiła się nigdy kryminaliście bratu, a stawia się bez przerwy Sawaszowi, który trzęsie się, aby jej włos z głowy nie spadł, no i rzuca się do Jasemin. A Szahnur, to szatan w żeńskiej skórze. Jak można tak bruździć własnemu synowi?! Ten chce wszystko poukładać bez ofiar, a ta wariatka kłody mu rzuca pod nogi i jeszcze mówi, że to ratuje klan i tę ich dziwaczną tradycję. I znowu wracamy do scenariusza serialu - tyle wątków i każdy ciekawy, nawet ten o zauroczeniu Pali , przeżywającego drugą młodość i biednej, dobrej dla wszystkich Fidan. Może gdyby była tak atrakcyjna , jak Dżejda? Oczywiście, to nie jest usprawiedliwienie dla Pali, ale c'est la vie - niestety. Film super!