„Ciężarówką po bezdrożach”. Angela Kirstein prowadzi ogromną ciężarówkę. Opowiedziała nam o tym!

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
materiały prasowe Polsat Viasat Explore
Na antenie Polsat Viasat Explore oglądać właśnie możemy program „Ciężarówką po bezdrożach”. Jedną z bohaterek serii jest Angela Kirstein, która opowiedziała nam o tym, jak prowadzi się ogromną ciężarówkę. Sprawdźcie!

„Ciężarówką po bezdrożach” na

„Ciężarówką po bezdrożach”

Skąd wzięło się twoje zainteresowanie ciężarówkami i pracą jako kierowca?

Angela Kirstein: Dorastałam na farmie, gdzie spędzałam dużo czasu z ojcem, pomagając mu przy różnego rodzaju pracach. Tata zmarł kiedy miałam 19 lat i akurat szykowałam się do powrotu do szkoły. Zrobiłam sobie rok przerwy, żeby poukładać swoje sprawy. Chciałam zaliczyć kilka klas licealnych i pójść na uniwersytet na geologię. Śmierć ojca sprawiła, że nie wiedziałam, co robić. Zmarnowałam resztę lata. A kiedy zaczęła się szkoła, siedziałam w klasie i słyszałam, jak znajomi mówili: „Właśnie zdałem egzamin na prawo jazdy”, a ja myślałam tylko: „Co ja tu w ogóle robię?”. Wstałam z ławki, wyszłam ze szkoły i udałam się na farmę mojego przyjaciela. Zaczęliśmy wozić zboże, a gdy prowadziłam ciężarówkę bez sprzęgła, mój kumpel zasugerował, że powinnam zrobić prawo jazdy na ciężarówki. Spodobał mi się ten pomysł i tak dwa tygodnie później zapisałam się na kurs, a po kolejnych dwóch miałam już prawko.

Wyjechałam do Alberty, gdzie przez kilka lat pracowałam na polach naftowych. A potem przez jakiś czas byłam monterem rurociągów. Miałam okazję dużo jeździć pickupami. Pracowałam tam kilka sezonów, ponieważ dopiero, gdy masz minimum dwa lata doświadczenia, ludzie chcą cię zatrudniać jako kierowcę ciężarówek. Po tych kilku latach pracy na polu naftowym próbowałam znaleźć pracę. Aplikowałam do kilku miejsc w Calgary, bo to idealne miasto dla kierowców ciężarówek. Pochodzę z Saskatchewan. Cała prowincja liczy około półtora miliona mieszkańców, co równa się liczbie osób zamieszkujących samo Calgary! Podjęłam pracę w firmie truckingowej ojca mężczyzny, który aktualnie jest moim mężem.

Zaczęłam od jazdy tandemową wywrotką po mieście. A potem, w ciągu ośmiu miesięcy, przeszkolili mnie na wozie trójstronnym. Dostarczałam sól drogową w góry i przewoziłam gips do suchej zabudowy. Robiłam te wszystkie szalone rzeczy. Jechałam za ojcem mojego chłopaka przez góry. To było takie urocze – czekał na mnie co 20 minut na drodze, bo nie mogłam nadążyć. Byłam nowicjuszką. Potem były wyścigi ciężarówek. A następnie natrafiłam na ludzi, którzy tworzą ten program. Zapytali się mnie, czy zajmowałam się kiedyś hotshottingiem. Zaprzeczyłam, ale lubię nowe wyzwania. I tak właśnie tu wylądowałam. W Saskatchewan działa firma przewozu paliwa o nazwie FCL co-op Federated. Byłam pierwszą kobietą, którą zatrudnili do przewozu Super BS, czyli dwóch dużych, podwójnych cystern. Pracowałam tam przez osiem lat i została też ich pierwszą kobietą- trenerką.

Co to jest „hot shot trucking”?
„Hot shot trucking” to transport towarów wymagających szybkiego doręczenia. Jeśli na przykład ktoś potrzebuje jakiejś części, a jest na szczycie góry, to dzwoni do hot-shottera. On dociera tam najszybciej jak może, oczywiście z zachowaniem środków bezpieczeństwa. To właśnie jest „hot shotting”.

Czy podróżowanie samemu do tych odległych części Kanady jest bezpieczne?

Czasami nawet bezpieczniej jest podróżować samemu po pustkowiach niż w miastach. Miałam kilka doświadczeń z mężczyznami, którzy próbowali mnie straszyć. Ale jeśli wyczują twój spryt, zostawiają cię w spokoju. Często zabierałam ze sobą swoją suczkę Duster. Niestety nie zobaczycie jej w żadnym odcinku, bo ma swoje lata – już odsiedziała swoje na siedzeniu pasażera. Zaliczyła pół miliona kilometrów! Duster świetnie się sprawdza, gdy już wyjedziemy w trasę. Jest mądra, sama otwiera okno i wywiesza przez nie głowę, ale nie lubi, jak się ją wsadza do ciężarówki. Gdy tylko zbliżam się do pojazdu, ona kładzie się i muszę ją zaciągać siłą.

Twoja praca bywa stresująca, musisz dotrzymywać terminów – jak sobie radzisz ze stresem?

Trzeba po prostu wziąć to na siebie. Tak, może się zdarzyć, że ktoś może być zły, że masz opóźnienia lub przyjechałeś zbyt wcześnie. Nieważne, co zrobisz, zawsze się znajdzie ktoś niezadowolony. Jeśli się za bardzo spieszysz, to właśnie wtedy dzieją się złe rzeczy. Jeśli potrafisz nie wywierać na siebie zbyt dużej presji i nie przejmować się tak bardzo oczekiwaniami innych, wtedy masz większą szansę na sukces. Jeśli będziesz słuchać tych wszystkich negatywnych głosów, możesz się załamać.

Jakie były najdziwniejsze rzeczy, które przewoziłaś?

Plastikowe wyrostki.

Jak to jest być kobietą w branży truckingowej?

Niektórzy z moich dobrych przyjaciół w Calgary są Sikhami – uwielbiam pracować z moim przyjacielem Garym. Idę do ich warsztatu i jestem traktowana z najwyższym szacunkiem. Poleruję u nich elementy aluminiowe, więc biorę sprzęt, w tym maskę przeciwpyłową i zajmuję się swoją pracą. A wtedy faceci podchodzą do mnie i pytają: „Przyjdziesz wypolerować moją ciężarówkę?”. Mój przyjaciel Gary od razu zaczyna na nich krzyczeć w hindi: „Zostaw go w spokoju!”. A ja na to: „Nazwałeś mnie «nim», cool. To jest naprawdę fajne". Podoba mi się to, ponieważ wolałabym, żeby w pracy zwracano się do mnie per „on”. Wtedy ludzie po prostu zostawiają cię w spokoju i pozwalają ci robić swoje. Jak tylko dowiadują się, że jestem dziewczyną, mówią: „O, to może pora na integrację?”. Nie, nie wybrałam pracy w ciężarówce ze względów towarzyskich, tylko żeby być sama ze sobą. Zwłaszcza, gdy mam na sobie maskę przeciwpyłową zakrywającą całą twarz. Ostatnią rzeczą, której potrzebuję, jest grupa kolesi w warsztacie.

Powiedz nam, dlaczego widzowie w Polsce powinni oglądać „Ciężarówką po bezdrożach”?

To program inny niż wszystkie. To swoisty cyrk, w którym jest dużo chaosu i różnorodnych uczestników. Ja jestem zupełnie inna niż Craig, Craig z kolei diametralnie różni się od Dave’a. Uwielbiam Dave'a, dogaduję się z nim, ale zdarzają nam się kłótnie. W prawdziwym życiu jesteśmy przyjaciółmi, ale obydwoje jesteśmy przyzwyczajeni do pracy w pojedynkę. A kiedy pracujemy razem, nie słuchamy nikogo.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn