Finał "Dance, Dance, Dance" został wyemitowany w Niedzielę Wielkanocną, ale nagrano go kilka dni wcześniej. W czasie emisji każdy z uczestników był w zupełnie innym miejscu, wielu z nich - poza granicami Polski. O tym, kto wygrał zdecydować mieli widzowie, wysyłając SMS-y. Czy to oznacza, że od początku wygrać mieli Wiktoria Gąsiewska i Adam Zdrójkowski?
- Jesteśmy naprawdę w szoku! Dziękujemy wam pięknie… Na każdym odcinku wspieraliście nas. Dziękujemy naszym wspaniałym rodzinom - wyznał Adam Zdrójkowski tuż po ogłoszeniu wyników. Wielu widzów dziwi jednak fakt, że można było wysyłać SMS-y, mimo że finał nie był pokazywany na żywo. - Nagraliśmy wcześniej dwie wersje - jedną, że my wygrywamy, a drugą, że wygrywają dziewczyny - wyjaśniał w swoich mediach społecznościowych Adam. Głos w sprawie zabrała też prowadząca, Barbra Kurdej-Szatan:
Wszystkie emocje w całym programie były prawdziwe i wielkie. A w nagranie obu wersji końcówki rzeczywiście było dla nas dość dziwne, ale było po to, abyście Wy mogli decydować o wyniku. W holenderskiej wersji decydowali jurorzy. Ale u nas w trakcie trwania programu zdecydowano, że decyzję o wygranej zostawimy widzom. Z racji tego, że terminów wszystkich uczestników, jurorów i nas nas nie dało się zgrać na nowo w dniu kiedy planowana była emisja odcinka, dlatego musieliśmy nagrać obie wersje wygranej... a teraz każdy z rodzinami czeka na werdykt tak samo zestresowany.
Wiktoria Gąsiewska i Adam Zdrójkowski w finałowym starciu zmierzyli się z Patricią i Victorią Kazadi. Nagrodę główną - 100 000 zł - przeznaczyli na rzecz fundacji "Akogo?" i klinice Budzik, którą sami mieli okazję odwiedzić. - Jak miałam sześć lat, brałam udział w spocie reklamowym właśnie dla fundacji Akogo? - dodała Wiktoria Gąsiewska w materiale wideo z wizyty w fundacji. Zwycięska para nie kryła ogromnej radości, a podziękowań nie było końca, również dla rywalek z finałowego starcia. - Chciałem bardzo wam dziewczyny podziękować w imieniu moim i Wiktorii za naprawdę wspaniałą rywalizację. Jesteście niesamowite i ta statuetka należy do was - powiedział Adam po czym oddał Patricii i Victorii Kazadi jedną z symbolicznych wygranych.
