„Doda. Dream Show” odcinek 5. - co się wydarzyło?
Na początku odcinka... wizyta w Zamku Królewskim. Doda wybrała się do znanego muzeum wraz z Mateuszem Motyczyńskim. Oglądali wspólnie m.in. dzieło Rembrandta zatytułowane „Dziewczyna w ramie obrazu”. Gwiazda, która ze względu na miejsce założyła koronę, stwierdziła jednak, że to miejsce nie jest dla niej. - Wolę ekskluzywne leśniczówki - powiedziała. W trakcie tego spotkania przyjaciel zaproponował jej spotkanie z artystką Anną Molską. Panie zgodziły się na wyjątkową kooperację. - Bardzo mi zależy na żywiole wody - zwróciła uwagę Doda.
Do sztabu dołączyły nowe osoby: realizator światła Jacek Chojczak oraz jego asystent Michał Kossakowski. Nie obyło się bez spięć między członkami teamu. - Największym naszym problemem teraz jest scenografia, która zabiera ponad połowę budżetu. Na ten moment obrotowy pierścień, który jest w środku sceny zabiera prawie osiemdziesiąt tysięcy - wyliczał producent show Łukasz Zaradkiewicz. Wizja reżysera Michała Pańszczyka odbiegała od tego, w jaki sposób przedstawienie widział Jacek Chojczak. Panowie wpadli w ostrą dyskusję na temat wizualizacji i scenografii. Ostatecznie udało się wypracować kompromis.
Pierwsze spotkanie Dody z Anną Molską
Zastanawiam się, po co tam w ogóle poszłam. Niby to jest wspaniała artystka, robi niesamowite wideo-arty, wystawia się w różnych muzeach. To by było wspaniałe zderzenie, popowej artystki, takiej bardzo mainstreamowej, żeby połączyć to z wyższą sztuką. Natomiast ona musi wiedzieć, jak to połączyć - zastanawiała się piosenkarka. Bardzo zależało jej na tym, aby walczyć ze stereotypami na swój temat. - Dla każdego Doda to jest seks, huczność, wulgaryzm - mówiła. - Chciałabym, żeby ten nasz projekt bardzo wstrząsnął. Nie lubię miałkich rzeczy - dodała. Jak z tym wyzwaniem poradzi sobie artystka Fundacji Galerii Foksal?
Koncerty coraz bliżej, więc przyszła pora na pracę nad wizualizacjami do koncertu. - Sztuka wymaga wyrzeczeń i nie zna litości - mówiła Doda, która ceni sobie profesjonalizm. - Nie lubię bylejakości w pracy, bo bardzo dużo od siebie wymagam - kontynuowała. Przyznała również, że oddała kontrolę nad projektem innym osobom. - Tutaj pierwszy raz w życiu wychodzę spoza strefy swojego komfortu i daję wolną rękę reżyserowi - mówiła. Pracy było całe mnóstwo. - To jest tak, jakbym nakręciła dwadzieścia teledysków - liczyła. Dodę czekało jeszcze cztery dni pracy i niesamowita sesja w... jeziorze.
Nadszedł czas na wielką premierę „Doda. Dream Show”. Dorota Rabczewska i jej najbliżsi przyjaciele usiedli wspólnie, aby obejrzeć pierwszy odcinek programu. Podczas seansu pojawiły się łzy. - Za dużo emocji dla mnie - stwierdził Dżaga, drag queen, biorący udział w samym koncercie. - Żadna z tych polskich gwiazd nie jest w stanie opowiedzieć takich rzeczy, bo nie ma takiego backgroundu i doświadczeń - zauważył Mateusz Motyczyński.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
Natasza Urbańska o mężu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wypełniony kościół na pogrzebie Zbigniewa Lwa-Starowicza. Jeden szczegół łamie serce
- Co włożyła na siebie Lara Gessler?! Aż nie wiadomo, gdzie podziać oczy | ZDJĘCIA
- Powyginane stopy Katarzyny Cichopek. Cud, że nie zabiła się na tych obcasach
- Koterski tłumaczy się z bajońskich sum za ośrodek odwykowy. Przekonujące? [WIDEO]