Doda zaśpiewała pierwszego dnia 60. Krajowego Konkursu Piosenki Polskiej w Opolu. Jeszcze kilka dni temu występ ten stał pod znakiem zapytania. Wszystko przez reżysera show, który podczas jednej z prób…. kazał jej "sp****ać" i zrobić sobie własny festiwal. Po burzy, jaka rozpętała się po tym zdarzeniu, reżyser został odsunięty i zastąpiony przez Beatę Szymańską. Doda wróciła do łask i wystąpiła podczas piątkowego wieczoru.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Wpadki Dody na Festiwalu w Opolu. Co się stało?
Do pierwszej wpadki doszło, gdy Doda między piosenkami poprosiła jednego z tancerzy o przysługę. Chodziło o lepsze zapięcie na piosenkarce skrzydeł, które założyła, aby podkreśliły jej stylizację. Doda, powiedziała wtedy do niego:
- Aniołku, jak już tu jesteś, zapnij mi, proszę, tutaj ten piękny paseczek. Tu jest, nie wiem, czy widać. O, widzisz, tu jest. Brawo, brawo – powiedziała przez mikrofon.
Po chwili artystka omal nie wybiła sobie zębów, gdyż dziękując publiczności za obecność na jej koncercie, straciła na chwilę kontrolę i potknęła się o własne obcasy. Na szczęście obyło się bez tragicznego w skutkach upadku i kontynuowała występ. Następnie Doda wykonując kolejny utwór, nie zauważyła w pierwszej chwili tego, że jej mikrofon odczepił się od statywu przy pianinie, na którym grała. Dodatkowo mikrofon wylądował w pewnym momencie na scenie.
To chyba nie był najlepszy występ Dody w ostatnich latach.
Źródło: Plotek
dś