Dziesięć nowych par pojawiło się na placu budowy, aby własnymi rękoma wybudować swój wymarzony dom. W każdym tygodniu odpadać będzie jedna z nich. W wielkim finale zostaną dwie pary, o tym, która z nich otrzyma klucz do własnoręcznie wzniesionego Domu Marzeń zdecydują widzowie!
Główną nagrodą w programie jest dom o wartości 2,5 mln złotych, wybudowany na terenie osiedla "Wilanówka" na warszawskim Wilanowie. Ciężka oraz absorbująca praca na budowie to jednak nie jedyne wyzwanie, jakie czeka na 10 par, które wezmą udział w II edycji "Domu Marzeń". Każdy z uczestników musi zdobyć nie tylko sympatię widzów, ale także innych mieszkańców placu budowy, wykazać się otwartością, pracą zespołową oraz zdolnościami organizacyjnymi.
W pierwszym zadaniu trzeba było wykazać się wiedzą na temat przyszłego domu i tutaj okazali się najlepsi okazali się Monika i Dawid, którzy w nagrodę zostali liderami drużyny, co oznaczało też, że mają w tym odcinku immunitet i nie mogą odpaść.
Tyle tylko, że para zdecydowanie zawiodła na placu budowy. Nie potrafili dowodzić resztą zawodników, przez co w pewnym momencie ich obowiązki przejął... Tomek. W pierwszym zadaniu praktycznym zawodników podzielono na dwie ekipy: niebieską oraz zieloną. Pierwsi mieli za zadanie postawić ścianę salonu, natomiast drudzy ścianę garażu. Tutaj lepsi okazali się niebiescy, którzy w nagrodę otrzymali 3-dniowy wyjazd do Kołobrzegu. Dzięki decyzji niebieskich na miniwakacje pojechali też zieloni, więc wszyscy zawodnicy mieli szansę lekko wypocząć.
Jak zwykle najtrudniejszą częścią programu okazały się nominacje. Tutaj emocje wzięły górę i uczestnicy po raz pierwszy zorientowali się, że to rywalizacja i nie są jedną wielką rodziną.
Z PROGRAMU "DOM MARZEŃ" W PIERWSZYM ODCINKU ODPADLI JOANNA WOJDAN I ZBYSZEK HRYŃ
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news
