Finał 4. sezonu "Domu z papieru" rozczarował widzów
"Dom z papieru" od 2018 roku dostarcza widzom Netflixa doskonałej rozrywki. Losy gangu Profesora (Álvaro Morte) elektryzują publiczność na całym świecie, ale widownia staje się coraz bardziej wymagająca. Po wybuchowym 3. sezonie "Domu z papieru" przyszedł czas na kolejną odsłonę historii rabusiów, którzy na dobre utknęli w Banku Hiszpanii.
W TEKŚCIE ZNAJDZIESZ SPOILERY Z 4. SEZONU "DOMU Z PAPIERU"
W 4. części "Domu z papieru" ekipa Profesora zostaje wystawiona na ciężką próbę. Zdetronizowany przez Tokio (Úrsula Corberó) Palermo (Rodrigo De la Serna) pomaga uwolnić się szefowi ochrony banku. Jego decyzja okazuje się katastrofalna w skutkach, bo oswobodzony Gandia (José Manuel Poga) na własną rękę próbuje unieszkodliwić przestępców.
Jedną z jego zakładniczek zostaje Nairobi (Alba Flores), która niedługo później zostaje przez niego zamordowana. W finale Profesor odbija w końcu z rąk policji Lizbonę (Itziar Ituño), która dołącza do ekipy w banku. Tak kończy się 4. sezonu "Domu z papieru".
W nowej odsłonie "Domu z papieru" widzowie dostrzegli jednak pewne rysy. Sposób prowadzenia postaci i budowania napięcia, a w końcu finał 4. części rozczarował wielu fanów, którzy dali temu wyraz w komentarzach na forach internetowych.
Dlaczego pokazali ślub Berlina skoro ani to wydarzenie, ani jego żona nie mieli praktycznie żadnego wpływu na rozwój wydarzeń
Trójkąt Rio, Denvera i Moniki nie miał żadnego sensu. Uwypuklił tylko głupotę Denvera
To był rozczarowujący sezon
W pewnym momencie byłem już przekonany, że Gandia jest nieśmiertelny. Żadna kula go nie trafiła
Raquel siedziała na krześle przez siedem odcinków - serio na to tyle czekaliśmy?
Bez Berlina i Nairobi to już dalej nie ma już sensu
A co Ty sądzisz o 4. części "Domu z papieru"? Czy twórcy serialu sprostali wyzwaniu?
"Dom z papieru 4" - zwiastun:
[facebook]https://www.facebook.com/nie.spie.bo.seriale/?tabs=;strona[/facebook]
