"Domówka u Dowborów". Joanna Koroniewska poroniła sześć razy. Wstrząsającą historią podzieliła się, by wesprzeć kobiety

Adriana Słowik
ot. sylwia dabrowa /polska press
ot. sylwia dabrowa /polska press
Joanna Koroniewska zabrała głos po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. 42-letnia aktorka w poruszającym wpisie na Instagramie ujawniła, że w ciąży była 8 razy. Aż sześć razy poroniła.

Joanna Koroniewska rzadko wypowiada się na tematy polityczne, ale tym razem zrobiła wyjątek. Aktorka zdecydowała się na bardzo osobiste wyznanie, aby wesprzeć kobiety protestujące po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z polską konstytucją prawa do aborcji w przypadku ciężkiej wady płodu.

Starałam się nigdy nie prezentować moich poglądów politycznych. Ale COŚ się we mnie przelało. Mam dwie Córki, sama przeszłam bardzo wiele jako kobieta, jako ciężarna, mam za sobą traumatyczne przeżycia i jestem w szoku, że ktoś odbiera mi MOJE prawa. Dawno NIC mnie tak nie poruszyło. Dawno nie wstydziłam się za to w jakim kraju przyszło mi żyć. - napisała aktorka.

Pod jej wpisem zaroiło się od komentarzy. Kiedy część internautów zaczęła zarzucać Koroniewskiej, że "jest za zabijaniem", ta w poruszających słowach wyznała, że aż sześć razy poroniła.

Teraz aż się cała trzęsę odpowiadając na zarzuty co poniektórych, że może powinnam stracić swoje dzieci skoro jestem ZA ZABIJANIEM. Nie jestem. Nigdy nie byłam. Nigdy nie będę. Ale w moim życiu przeżyłam wiele. Mam 42 lata i dwoje szczęśliwie zdrowych dzieci. Ale ciąż miałam osiem. Aż sześć z nich nosiłam przy sercu do końca trzeciego miesiąca. Obumierały. Cierpienie tak wielkie, że tylko Rodzic będący w takiej sytuacji może to zrozumieć. Po pierwszej stracie 13 lat temu miałam przerwę w staraniu się o kolejne dziecko aż dwa lata. Ból był ogromny. I niemoc. Nie mogłam się pozbierać. Zabiegi, łyżeczkowania, za każdym razem poczucie winy, ukrywanie wszystkiego bo przecież to tylko MOJA sprawa, wstyd i wiele innych emocji, a przede wszystkim walka z samą sobą, czy zdołam się z tego podnieść - napisała Joanna Koroniewska.

Wyznanie Joanny Koroniewskiej poruszyło tysiące internautów. Na jej słowa zareagowała m.in. Marta Chodorowska, czyli Klaudia Kozioł z serialu "Ranczo".

Ja też miałam więcej ciąż niż dzieci... to jest koszmar o którym Ci mali ludzie nic nie wiedzą. - napisała Chodorowska.

Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Agata
O matko, co za tempo z tymi ciążami... Co i rusz poronienie? Może już wystarczy? Rodzice piękni nie są, po co unieszczęśliwiać więcej taką " urodą"
w
warszawiak
widzieliśmy zachowanie pani Koroniewskiej w miejscu publicznym, kiedy kłóciła się z panem Dowborem,brzydka, arogancka, brak słów..jej wypowiedzi bez ładu i składu
P
PodŹiemią
Powoli po Ćiuchu, z ? tak jak by się nic nie działo. Oszczędź czasu analitykom od s... Spraw. Porostu rób swoje. Pozdrowienia
m
meritum
Jakaś pokrętna logika (lub jej brak) u tej pani aktorki- myli poronienie z aborcja, a w dodatku wstydzi się swojej ojczyzny. Wymieszała w jedną całośćkilka wątków, a sensu niestety zabrakło.
d
demokracja, konstytucja
Dlaczego pani pisze o odbieraniu pani praw, proszę napisać o milczącym odbieraniu prawa do życia dzieciom-nie narodzonym, dlaczego o tym pani nie pisze???Hipokryzja!!!
G
Gość
Opamietajcie się. Tu chodzi prawo okobiet o decydowaniu o sobie. w końcu ten zarodek to część Jej organizmu.
P
Przeciwna
Nigdy nie zabiła bym dziecka Jak z takim czyms źyć do konca źycia STRASZNE
M
MIKI
A co ma naturalne poronienie do aborcji? Nie rozumiem sposobu myślenia p. Koroniewskiej. Naturalne poronienie to wielka trauma jak śmierć dziecka np. w wypadku - to wielka tragedia. Współczuję p. Koroniewskiej. A aborcja to to śmierć zadana przez lekarza za zgodą matki czyli wspólne zabójstwo istoty ludzkiej, która nie może się bronić - czyn ohydny i podły. Więc co ma jedno do drugiego? A może to jest taka logika: jak chcę dziecka to jest człowiek - dzidziuś, dzieciątko, maleństwo moje, jeżeli je tracę - płaczę, żałuję, rozpaczam, a jak nie chcę dziecka to nie jest człowiek, zabijam i idę dalej. Gdzie to mądrość jakaś?
n
nejda
A my wstydzimy sie za ciebie ze zabijasz lekka reka Brawo to sie nazywa -Morderstwo
M
Marek
Czy zabicie płodu jest tym samym co jego obumarcie? Skąd ta dyskusja?Rozumiem, że podobne emocje mogą towarzyszyć osobie, której umrze dziecko i tej, która zdecyduje się swoje zabić. Obydwie przeżyją stratę, jednak to nie jest dokładnie to samo..
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn