Uliana jest oskarżana w domu Profesora o trucie go dymem z papierosów. Synowa – Halina – nie wie, że palenie cygar po obiedzie to tylko jedna z jego tajemnic. Policjanci odwożą przerażoną Olyię do domu. Na jej widok – pokiereszowanej, rozczochranej i płaczącej (to akurat nie jest nic wyjątkowego) Polina i Swieta wydają zdławiony okrzyk. Obserwujący sytuację zza winkla sąsiedniej bramy (to zdaje się być jego ulubione miejsce) pan Henryk i Uliana, która skończyła pracę u Profesora, zaczynają się niepokoić przedłużającą się wizytą policjantów.
CZYTAJ TAKŻE:
Pan Henryk, pewny, że w jego domu następuje to, o czym myśli, że następuje, wpada na jedyne sensowne i jak się okazuje skuteczne rozwiązanie. Chwilę później przed bramę podjeżdżają jeepy wypełnione brygadą znanych dobrze komandosów. Zdruzgotane narastającymi wydarzeniami nie do ogarnięcia dziewczyny siedzą w salonie nad butelką wódki. Ta Polsza wydaje się być nie na ich nerwy. Kolejne walenie do drzwi przyjmują ze stoickim spokojem.
Wieczorem, kiedy dziewczyny tradycyjnie rozmawiają z dziećmi przez Internet, Olyia jest pieczołowicie opatrywana przez Tomka. Jest jasne, że wpadła mu w oko. Polina sprząta apartamenty, najlepiej z całej brygady. Doceniając jej świetną robotę Jacek, jej szef, proponuje jej biznesową kawę. Pozostałym kobietom bardzo nie podoba się ta sytuacja. Synowa Profesora postanawia zwolnić Ulianę – jest za dobra i to jest mocno podejrzane. Profesor nie wytrzymuje i odzyskuje głos, wzywając synową do siebie. Tomek przypadkiem jest świadkiem rozmowy Olyi z Igorkiem. Olyia nie mogąc się przyznać, kim dla niej jest Igorek, na widok pokaźnej sumy, którą przyniósł jej Tomek, żeby pomóc w rozwiązaniu problemu, zaczyna płakać.
"DZIEWCZYNY ZE LWOWA" ODCINEK 3. W NIEDZIELĘ, 20.09.2015 O GODZ. 20:25 W TVP1!
