Eleni to pochodząca z Grecji wokalistka. Od lat ma liczne grono polskich fanów. Jej kariera zaczęła się rozwijać, kiedy pracowała z zespołem "Prometheus". Później wokalistka postawiła na karierę solową. Oprócz sukcesów zawodowych w jej życiu pojawiła się również prawdziwa miłość. Eleni wyszła za mąż za Fotisa, którego poznała dzięki założycielowi jej grupy muzycznej.
Kostas miał brata Fotisa, zakochaliśmy się, wzięliśmy ślub. Miałam 20 lat, kiedy urodziła się nasza córka Afrodyta. Byliśmy szczęśliwi, mieliśmy wszystko, młodość, siebie, miłość, cudowną pracę... – powiedziała Eleni w rozmowie z Super Expressem
Razem ze swoim ukochanym założyli rodzinę. Ich szczęście nie trwało jednak wiecznie. Tragiczne wydarzenia odebrały im największy skarb.
Morderstwo córki Eleni
Córka Eleni w pewnym momencie przestała być małym dzieckiem. Kiedy dziewczyna miała 13 lat, zbliżyła się do Piotra. Jak wiele nastolatek Afrodyta była oczarowana starszym od siebie chłopakiem. Nie była to jednak relacja, którą ukrywała przed rodzicami. Dziewczyna otwarcie rozmawiała z mamą o tym, co łączyło ją z 17-latkiem. Eleni poznała ukochanego córki oraz jego mamę.
Z czasem znajomość nastolatków bardzo się zmieniła. Z uroczego chłopaka Piotr zaczął zmieniać się w despotę. Całą swoją uwagę skupiał na dziewczynie i wymagał od niej tego samego. Afrodyta poczuła, że dusi się w tym związku. Wokalistka w wielu rozmowach przyznawała, że kiedy córka zostawiła Piotra, znowu była radosna i pełna energii. Spokój nie trwał jednak długo.
20 stycznia 1994 roku to dzień, który na zawsze odmienił życie Eleni. Zraniony chłopak czekał na Afrodytę pod szkołą. Piotr nie mógł poradzić sobie z tym, że został porzucony. Udało mu się zwabić byłą dziewczynę do samochodu. Powiedział jej, że chciałby ostatni raz porozmawiać i wszystko sobie wyjaśnić. Był to jednak starannie przygotowany plan. Wywiózł Afrodytę z miasta, aby ją zastrzelić. W międzyczasie zadzwonił do jej matki, aby zażądać okupu.
Czy Eleni wybaczyła mordercy?
Dla Eleni i jej bliskich powrót do normalnego życia po takiej tragedii nie był czymś łatwym. Nie każdemu udaje się zaleczyć rany po stracie dziecka. Wokalistka wiedziała, że musi przebaczyć Piotrowi, bo inaczej nie uda jej się skupić się na swojej przyszłości. Jej mąż miał do tej sytuacji jednak inne podejście. Fotis nie potrafił pozbyć się tej urazy. Obydwoje byli jednak dla siebie wsparciem. Tragiczne wydarzenie nie zmieniło ich uczucia.
Gdybym nie przebaczyła, prawdopodobnie nie mogłabym dalej śpiewać, nie mogłabym spotykać się z ludźmi. Przebaczyć to nie znaczy zapomnieć. Przebaczyć to pozbyć się negatywnych emocji, które zabijają nas od środka. To była tragedia dwóch rodzin. Naszej rodziny i rodziny Piotra. Ja jako matka czułam też ból tej matki, która też nosi ogromny krzyż – słowa Eleni przytacza magazyn "Viva".
