"Elif" odcinek 1010. Wielka draka w rezydencji Macide! Takiej awantury jeszcze nie było [STRESZCZENIE ODCINKA]

Adriana Słowik
Napięcie rośnie w serialu "Elif". Już niebawem zobaczymy ostrą wymianę zdań między dwiema bohaterkami. fot. kadr z serialu "Elif", Youtube.com
Napięcie rośnie w serialu "Elif". Już niebawem zobaczymy ostrą wymianę zdań między dwiema bohaterkami. fot. kadr z serialu "Elif", Youtube.com
"Elif" 1010. Streszczenie odcinka. Napięcie rośnie w serialu "Elif". Już niebawem zobaczymy ostrą wymianę zdań między dwiema bohaterkami. Takiej awantury w rezydencji Macide jeszcze nie było. Padnie wiele okrutnych słów...

"ELIF" ODCINEK 1010. W ŚRODĘ, 7.07.2021, O GODZ. 14:00 w TVP1! - SPRAWDŹ

"ELIF" ODCINEK 1010.

Melek jest zaskoczona wyznaniem Macide. W 1010. odcinku "Elif" zgadza się wrócić do pracy w rezydencji, ale postanawia wraz z Elif nadal mieszkać z Asli. Kerem i Parla oficjalnie rezerwują w urzędzie datę ślubu. Nie posiadająca się z radości Parla obwieszcza domownikom wspaniałą wiadomość. Macide wcale nie jest z tego powodu szczęśliwa.

TURECKIE HITY NA LATO 2021. TE SERIALOWE NOWOŚCI MUSISZ POZNAĆ

TURECKIE HITY NA LATO 2021. TE SERIALOWE NOWOŚCI MUSISZ POZNAĆ

Tymczasem Hümeyra nie wierzy, że Kerem mógłby zrobić coś takiego, nie informując ich. Ku jej zaskoczeniu Kerem wszystko potwierdza. Hümeyra bezskutecznie próbuje odwieść go od tej decyzji. Kiymet przekazuje do prasy informację o wstrzymanych stypendiach. Melek dowiaduje się od Macide o zbliżającym się ślubie.

Ostra wymiana zdań w "Elif"

Martwi się o Asli, która najwyraźniej darzy Kerema uczuciem. Pomiędzy Hümeyrą i Parlą dochodzi do kłótni. Hümeyra mówi Parli wprost, że Kerem jej nie kocha i że nigdy nie będą razem szczęśliwi. Parla odgryza się jej okrutnymi słowami, dotyczącymi małżeństwa Hümeyry z Tarikiem.

Zobacz zdjęcia z 1010. odcinka "Elif" w galerii.

W emisji jest już ostatni sezon "Elif". Melek i Elif udało się zbiec przed ludźmi Tarika. Wiodą teraz skromne życie, widma przeszłości nie do końca je opuściły. Parla nie poślubiła Kerema, ale zachowuje się jak jego żona i pani domu. Macide ze smutkiem przygląda się całej sytuacji, nie mogąc pogodzić się z nieszczęśliwym losem swoich dzieci. Kobieta martwi się także o Elif i Sere, które nagle zniknęły z rezydencji. W domu zjawia się za to jej siostra - Kymet (Ozlem Savas), która ponad trzydzieści lat temu uciekła z ukochanym i nie kontaktowała się z rodziną. Macide nie posiada się ze szczęścia. Ta szykuje planuje jednak zemstę!

"ELIF" - ZOBACZ STRESZCZENIA ODCINKÓW!

"ELIF" - O CZYM JEST SERIAL?

Melek pracowała jako służąca i zaszła w ciążę z synem bogatych pracodawców. Nie mówiąc ukochanemu o ciąży, odeszła z pracy. Kenan, przekonany, że kobieta go porzuciła, po pewnym czasie ożenił się i założył rodzinę. Tymczasem Melek urodziła córeczkę. Związała się z brutalnym pijakiem i hazardzistą, który postanowił sprzedać Elif gangsterom, by spłacić długi. Melek musi uciekać wraz z dzieckiem. Jej dawna koleżanka potajemnie zabiera Elif do domu jej biologicznego ojca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
ro
Gdyby Kimet przejęła posiadłość to może by się i tak zabawiała z Reyhan czy Gulsum, a może przeprowadziłaby casting na służbę tylko kogo ona właściwie by chciała. Ktoś taki jak Vildan czy Gonca nie zadowoliłyby się samą rolą i pensją służki, a szpiegów przecież już by nie potrzebowała. Taka Sema to by jej wynosiła precjoza dla Cafera. Tak było, że Melek zasuwała na Simseków, a Veysel przegrał Elyf w karty, ale kiedy się schodzili to raczej ona wprowadziła się do nich. Panda też może być puszczalska, kto wie co robiła na tej imprezie gdy Sureya czuwała nad paniczem. Często też całymi tygodniami znika z radaru.
G
Goha
Reyhan również powinna tak postąpić tak jak poniżej w komentarzu poradziłam dla Asly, jakby Panda poskarżyła sie Humi albo Kimet w wyniku czego próbowali by ją zwolnić to powinna nie opuszcać rezydencji, póki nie rozstrzygnie tego Macide i powiedzieć, że tylko ona może mnie zwolnić, bo to jest główna pani domu a później powiedzieć dla niej, że nastraszyła Pande w obronie własnej za to, że bez podstawnie ją upokarzała.
G
Goha
Gdyby Panda cały czas nachodziła panicza w holdingu i przy tym by nawrzucała dla Asly w taki sposób jak kiedyś dla Reyhan na do widzenia, że kusi jej narzeczonego, to na jej miejscu nastraszyła bym ją, że jestem puszczalska i usługiwałam seksualnie nie tylko bogatych facetów ale i damy i przy tym załapałam chorobę weneryczną i jeszcze bym ją pocałowała na pożegnanie. Wtedy Parla by się wystraszyła, że została zarażona, bo z takim rozumem nie pandowskim a nawet już nie ptasim móżczkiem, bo już ptaki w porównaniu z nią są inteligentniejsze pomyślała by że tą chorobą zaraża się również przez pocałunek. Ze strachu w ogóle by jej już noga nie postała w rezydencji i Kerem miał by w końcu święty spokój.
M
Maniek
A swoją drogą Mahir pewnie ma erotyczne sny z udziałem la belli Melek i ona również z tym przystojnym bogaczem.
M
Maniek
Melek za Veyselka też zasuwała i to nie tylko na córkę i wynajem ale też na jego półsieroce dorastajace dzieci, to miała znacznie gorzej niż Julide, bo ta przynajmniej nie miała pasierbów.
M
Maniek
Mogę sobie wyobrazić jak Kimet zauważyła by u Reyhan płochliwość do szpiku kości i taką nierozumność, że bała by się jechać windą albo nie wiedziała by co to filiżanka a już nie wspomne, żeby wiedziała co to ezpresso bądź jeszcze jak zleciła co jej i dopytywała się "ja"mimo, że wokół niej nie ma służek. A taka żmija uznała by ją za dzikuskę i wobec tego zabroniła by jej załatwiać się w łazience, tylko kazała by to zrobić na podwórku. Traktowała by ją porostu jak zwierzaka a nie człowieka. Uważam, że dla inteligentnej Goncy i Melek nie honor było by być służącą głupiej Pandy o prymitywnym umyśle, poprostu nie chciały by zniżać sie do jej poziomu, wolały by obsługiwać kogoś na równym poziomie inteligencji albo wyższym. Niech Parla uważa na słowa obelżywe o Asly typu głupia, bo ona jej do pięt nie dorasta.
r
ro
Serial powinien póki co zmienić nazwę na "Gulsum" bo ona jest teraz najmocniej uciśniona. Nie ma widoku na poprawę jej bytu. Nawet szczerozłota Elyf nie garnie się do niej, ale Gulsum to przecież nie ciocia. Oby nie siedziała tam do końca serialu, bo załatwi się tak jak biedna, poczciwa Yildiz. Taa dzisiaj Melek odpytywała Asly z panicza jakby to było kolokwium. Widać zobaczyła w tej dziewczynie potencjał i teraz przekazuje jej know-how. Birce nie przekazała bo ta nie ma tego czegoś i teraz jak amatorka wariuje za Akymem. Melek już dawno ani ciasteczek ani wykrajania elementów chyba jakoś tak od wypadku Elyf i zapoznania pewnego majętnego managera. Normalnie Macide nie powinna żałować grosza swej wiernej słudze znając ich tragiczne warunki mieszkaniowe, ale sponsoruje już królewnie edukację więc może parę stówek wpadnie. Reyhan pewnie naparzyłaby Macide ziółek. Wbrew pozorom gdyby Gulsum pracowała z Reyhan to mogłyby sobie ulżyć wzajemnie, choćby nadając Kimet ksywę bidet. Levent zachował się właściwie w końcu szpilki nie poszły w ruch, a tak mógł zadrzeć z flamą Kerema z którym to ma już na pieńku. Tufan gdzieś tam mieszkał z Julide, ale to ona pracowała na to. Yusuf jako adwokat zadarł z kimś i zabili jego rodzinę. Starym kawalerem dla mnie to był Cevahir, srebrny lis hehe co za szuja.
G
Goha
Przecież Tufan z Julide jak Emirhan był malutki to też wynajmowali a może i mieli swój domek wolnostojacy tak jak Veyselek owdowiały z dwójka dorastajacych dzieci. Nie ogladałam poczatku trzeciego sezonu, Yusuf serio miał żone i córkę, myślałam, że to kawaler stary.
G
Goha
Na zmywaku to przynajmniej zajmujesz się jedną rzeczą i nie musisz sie odrywać bo jaśnie pani czy jaśnie pan życzy sobie krakersa z serem i ayranem. Tam szefostwo się czepia tylko za to, że potłuczesz naczynia czy nie dokładnie je umyjesz i nie mają swoje widzi mi sie w zależności od humoru pana czy pani tak jak w rezydencji dziś Kimet zbeształa Gulsum, że za wcześnie podaje śniadanie a wcześniej jej to nie przeszkadzało. Ładnie Gulsum jej odpowiada i to uparcie jej się sprzeciwia, że zaraz wszyscy przyjdą albo mowi, że pani Macide tak każe i słusznie trzeba słuchać seniorki rodu Haktanir, bo to ona jest główną panią domu a nie jakaś wywłoka Kimet, która jest tylko gościem. Reyhan na jej miejscu bez żadnej próby sprzeciwu wykonywała by jej polecenia albo by ryczała w niebo głosy przed Kimet, a ta jeszcze by miała z tego ogromną satysfakcje i stroiła by przed nią złośliwe uśmieszki. Ta znajomość Asly z Melek źle na nią działa, schodzi na psy a wcześniej była taka porządna dziewczyna, przyjmuje umizgi panicza cóż nie ma co sie dziwić jak widzi, że Melek ślini sie do bogatego Mahira i czuje się pokrzywdzona, że jej pomoc dla niej nie starczyła, to ona tym bardziej zasługuje na luksusowe życie, za to że przez to że pomagała jej królewnie to straciła swoją ciepłą i wygodną posadkę nauczyciela. Jak Melek bedzie spędzać z Macide od rana do wieczora, to kiedy bedzie miała czas na szycie gażetów dla holdingu haktanir i piec ciastka na zlecenie cukierni. Ciekawe czy seniorka będzie płacić jej dodatkową kase za to, że jej towarzyszy. Melek może jest cwana na swój sposób, ale na pielegniarkę to by się nadawała, ma instynkt opiekuńczy i nie był by to dla niej problem, non stop czuwać nad obłożnie chorym pacjentem. Liczyłam na to, że Levent w obronie Humi powie do słuchu Pandzie, żeby nie darła sie na nią i jej nie dołowała, a tu poszedł sobie grzecznie żeby nie przeszkadzać im w rozmowie, to tak jak by nie wykonywał swoich obowiązków a przecież jest stróżem Humi i ma za zadanie chronić ja przed wszystkim a nie tylko przed zbirami. Myśle, że nawet jak by Reyhan sama ogarniała obowiązki służki to też poswięcała by uwage tej małej księżniczce, bo to pomagało by jej w smutku po pogarcie przez niektóre hrabianki i dla Gulsum Elif też mogła by być terapią po mobingu.
r
ro
Po dzisiejszej dawce mobbingu w rezydencji kibicuję już tylko Gulsum i Leventowi, szkoda że nigdy się nie zejdą. Macide umie żałować tylko swojego syna, który z odcinka na odcinek dostaje małpiego rozumu. Ech gdyby był trochę starszy to Melek owinęła by się wokół niego jak pyton wokół makaka. Strasznie ubogie było to dzisiejsze śniadanie u Pięknotek, stara Macide pewnie nie schodzi poniżej 5 półmisków z rana. Wróbelek ładnie przekazała Asly polecenie, że od dziś to ona ma robić śniadania, pewnie będzie też mogła odrabiać z Elyf lejby, bo Melek będzie przecież zasuwać ramię w ramię z Gulsum. Ale to może od jutra, bo dziś wpadła po śniadaniu i poszła wyspowiadać sułtankę Macide. Jeśli Kimet jest taką przebiegła to niech nie wywala wszystkich papierów na raz z biurka, bo raz się już tłumaczyła szukaniem witamin i ładowarki. Julide miała czas, że zmywała talerze w jadłodajni to już mogła iść jak Melek do rezydencji. Wróbelek nigdy nie związał by się z kimś jak Tufan, bo on nie miał choćby wynajętego domu wolnostojącego, to jest absolutne minimum dla Melek&Elyf. Yusuf wybrał Melek bo przypominała mu żonę, a królewna córkę, które stracił. Leyla zaś była trochę zbyt nachalna i to od młodości, a on łaknął jakby poezji. Jednak był to błędny wybór Yusufa. Sureya krótko popracowałaby jako kelnerka bo na pewno nie zanosiłaby szklanek do kuchni, gdyż była przekonana, że one magicznie same się sprzątają.
G
Goha
Kimet nie rzuca się na Melek, bo to jest zaufana służka Macide i wie, że ta może poskarżyć się jej siostrze na nią i później by sie na niej poznała i domyśliła by się wtedy, że przyjechała tu z nieczystej intencji. Przecież Kimet zależy, żeby Macide nadal myślała o niej pozytywnie, aż do osiągnięcia swojego celu. Vildan doskonale wiedziała, że Julide nie chciała by pracować w rezydencji bo to było by niezgodne z jej wykształceniem i wiedziała już, że pracowała w sklepie z zaprzyjaźnioną szefową Tulay, to po co miała by leźć do Haktanirów, żeby ją poniżano, a ona nie zniosła by tego ze swoim łagodnym uosobieniem jak bała sie nawet własnego męża to tym bardziej obcych. Melek jak by była na miejscu Julide to odrazu wzięła by rozwód z Tufanem i nie dopuściła by do tego, żeby bił Elif, bo odrazu dała by mu w papę jak Tarikowi, Rizie i temu bezdomnemu i zamkneła by go w pierdlu. A po wyjściu z więzienia jak by jej groził to ponownie by tak z nim postapiła jak z przed lat. Pisałeś Maniek, że Melek obawiała się, że na miejsce Gulsum może trafić sie przebiegła służka, cwanych też by wyrolowała. Widać to było na przykładzie , że Vildan więcej pracowała od Melek, która troche posprząta i po poprasuje a później zabawiała Elif, albo nie wiadomo co nagadała Chevahirovi na Bahriye, że potem na jej miejsce awansował ją na kierownika w szwalni. Uważam, że Yusuf powinien być z Leylą, pasują do siebie, oboje są intelektualistami, maja dobre wykształcenie i dla nich liczy sie byt duchowy a nie materialny. Leyla też jest ładna i nie ma okropnego charakteru, ale w przeciwieństwie do Melek nie jest wyrachowana i nie wykorzystała by nikogo z otoczenia do celów materialnych. Jak by miała ciężkie życie to z pewnością sama by próbowała przetrwać bez czyjegoś kosztu. Ciekawe jak by Sureya pracowała jako kelnerka i obsługiwała by nie przyjemną klientkę jak Panda, to jaką by miała wtedy na nią ripostę, skoro mówiła dla Yildiz, że by nie wytrzymała na miejscu tego kelnera, który był obrażany przez Pandę.
J
Jhu
Huk no
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn