Faceci do wzięcia Odcinek 6

Streszczenie odcinka

Wiktor, który nie może znieść ciągłego sprzątania, hałasu odkurzacza i podawanych mu przez Romana dziwnych soków o poranku, w końcu wyrzuca współlokatora z domu. Kiedy wreszcie może upajać się wolnym mieszkaniem, umawia się telefonicznie z sąsiadką Martą. "Bezdomny" Roman wprowadza się zaś do policjanta Olka i jego żony Reni. O nowym miejscu zamieszkania infromuje telefonicznie Wiktora, w razie gdyby przyszła do niego jakaś korespondencja. Przy okazji Roman przypomina o podlewaniu paprotki i o zapychającym się zlewie. Podczas randki Wiktor cały czas słyszy narzekania Marty, której brakuje Romana, a właściwie jego porządków. Bez niego mieszkanie przypomina pobojowisko: niestarte kurze, brud, pod poduszką kanapy wala się udko kurczaka. W końcu urażona dziewczyna wychodzi. Po dwóch dniach mieszkania z pedantycznym Romanem Olek i Renia mają go dosyć. Wymyślają więc historię o przyjeździe matki i Roman postanawia się wyprowadzić. Następnie pomieszkuje u Kuby, o czym znowu informuje telefonicznie Wiktora. Również Kuba nie wytrzymuje ciągłych porządków Romana, który ponownie ląduje na ulicy. Ostatecznie przygarniają go siostry Gołębiewskie. Tymczasem Wiktor kompletnie nie radzi sobie z bałaganem w domu. Nie chce się jednak przyznać, że zbyt pochopnie rozstał się z Romanem, a teraz bardzo mu go brakuje. Roman długo jednak nie zagrzewa miejsca w mieszkaniu Basi i Marty, skąd trafia na korytarz. Przypadkowe spotkanie z Wiktorem staje się okazją do wytłumaczenia sobie wielu spraw. Obaj mężczyźni dochodzą do wniosku, że mieli kryzys, który już, na szczęście, minął. Pogodzeni przyjaciele wracają do wspólnego mieszkania.