Niemożliwie? A jednak to czysta prawda. W życiu widać mogą zdarzać się takie sielankowe zakończenia, jak ma to miejsce w przypadku Marty Wiśniewskiej Mandaryny.
Pamiętacie ile było przysłowiowego bicia piany, gdy Michał i Marta rozwodzili się? Wtedy trudno było sobie wyobrazić, że tych dwoje będzie mieć kiedyś takie zwykłe, normalne relacje. A jednak udało się. Znaczącą rolę w tym sukcesie ma nowy ukochany Wiśniewskiej, fotograf Wojtek Bąkiewicz, który jest też przyjacielem Michała.
- *Wojtek to mój partner, narzeczony. Jesteśmy razem niemal rok. Zaś plotki o tym, że schodzimy się z Michałem, są nieprawdziwe. Prawdą jest natomiast, że mamy znów dobre relacje. Oboje stwierdziliśmy, że to chyba właśnie Wojtek pomógł nam w pogodzeniu się. On jest przecież nie tylko moim partnerem, ale i przyjacielem. Spędzają razem dużo czasu, grają w tenisa, dzięki czemu ja i Michał nie mamy już do siebie strasznych żalów ani pretensji *- opowiada Rewii o swoich relacjach z obecnym i byłym partnerem Mandaryna.
Gratulujemy tej bajkowej rzeczywistości. Układ to chciałoby się rzec idealny.
Ciekawe tylko czy podczas gry w tenisa przyjaźniący się panowie wymieniają się spostrzeżeniami, czy jednak zachowują pełną klasę. Jak sądzicie?
Czytaj także:
Mandaryna: Nie przyjaźnię się z Michałem!
Mandaryna znowu zakochana!
Wiśniewski dementuje plotki o powrocie do Mandaryny
