„Familiada”. Karol Strasburger wybiera się na emeryturę? Te słowa aktora nie pozostawiają żadnych wątpliwości!

Magdalena Bohdanowicz
Magdalena Bohdanowicz
Karol Strasburger to ceniony aktor i twarz programu „Familiada”. Ma już 75 lat - dla wielu więc jest od dawna w wieku, w którym mógłby się udać na emeryturę. Jak on sam się na to zapatruje? Jego słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości!

Karol Strasburger wybiera się na emeryturę? Nie pozostawił złudzeń!

Karol Strasburger to ceniony w Polsce aktor, który od lat towarzyszy nam z ekranów telewizorów, występując w serialach takich jak „M jak miłość” i „Pierwsza miłość”. To także twarz kultowej już dziś „Familiady”. Dla starszego widza kojarzy się jednak przede wszystkim z takich produkcji, jak „W labiryncie”, „Kolumbowie”, „Czarne chmury” czy „Noce i dnie”, a także „Polskie drogi” czy „07 zgłoś się”.

Karol Strasburger o emeryturze: w moim słowniku nie ma takiego słowa

Strasburger aktywny zawodowo jest od przeszło pięciu dekad, debiutując w 1970 r. we wspomnianym już serialu „Kolumbowie”. Dziś ma 75 lat i może pochwalić kondycją lepszą niż niejeden młodzieniec. Witalności i energii dodaje mu z pewnością udane życie rodzinne - po tragedii, wskutek której stracił ukochaną żonę Irenę odnalazł szczęście u boku młodszej o 37 lat Małgorzaty, z którą wspólnie wychowuje urodzoną w 2019 r. córeczkę.

Teoretycznie Strasburger jest więc w wieku, w którym mógłby udać się na zasłużoną emeryturę. Teoretycznie - w praktyce aktor się na wspomnianą w żadnym razie nie wybiera.

W moim słowniku nie ma takiego słowa, aczkolwiek ono funkcjonuje. Natomiast nie jest to element, który w ogóle zajmuje jakieś miejsce w moim życiu, ponieważ z każdego punktu widzenia jest to rzecz, która nie robi dobrze - wyznał w rozmowie z „Faktem”. - Po pierwsze wysokość emerytury nie daje możliwości funkcjonowania osobie, która chce żyć normalnie i funkcjonować jak do tej pory, więc to świadczenie nie zapewnia takiego standardu życiowego. Po drugie, emerytura jest często w głowie elementem ustawiającym nas jako osoby, które są w schyłkowym okresie życia. U niektórych to słowo powoduje odcięcie od aktywności życiowej psychicznie i usuwa ludzi na margines życia - wyjaśnił aktor.

Jak sam przyznał w rozmowie z dziennikiem, najgorszym, co może być jest człowiek zasłaniający się wiekiem przed jakąkolwiek aktywnością. Dla Strasburgera jest to niezrozumiałe, co przyznał w rozmowie z „Faktem”. Sam stara się być aktywny, gdyż, jak zauważa, „aktywność jest podstawą naszej egzystencji”. - Daje nam bycie w środku zdarzeń, nie zwalnia od niczego i jednocześnie nie usuwa na margines życia - podkreślił.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn