„Farma 4” odcinek 10. Kasia odpadła z programu! Uczestnicy podzielili się na dwa wrogie obozy!

ZOBACZ ZDJĘCIA Z PROGRAMU

10. odcinek „Farmy 4” za nami. Kasia zebrała wszystkich uczestników, informując ich, że już wie, z kim będzie rywalizować w pojedynku, ale postanowiła poczekać z ogłoszeniem tej decyzji, aby utrzymać mieszkańców stodoły w napięciu.

Na farmie pojawili się Szymon i Beata, którzy ocenili pracę uczestników w mleczarni. Beata stwierdziła, że ilość wyprodukowanego sera nie była zgodna z zamówieniem, jednak doceniła jakość nabiału, przyznając połowę kwoty przewidzianej dla uczestników. Po tym spotkaniu, mieszkańcy stodoły zostali wezwani do przygotowań do kolejnego etapu, który miał zdecydować o tym, kto zostanie w programie, a kto odpadnie.

Uczestnicy zmierzyli się w zadaniu na czas, które polegało na parkowaniu tyłem, jeździe wokół balotów siana, slalomie i umieszczaniu ziemniaków w koszach na ciągnikach. Kasia i Kaja stanęły w pojedynku, a młodsza uczestniczka lepiej poradziła sobie na trasie, wygrywając i zdobywając koralik od Beaty. Kasia, chociaż przegrała, podkreśliła, że ta rywalizacja pozwoliła Kai uwierzyć we własne siły. W ten sposób Kasia odpadła z programu.

Kaja była wzruszona po przegranej Kasi, czując, że bez niej będzie pusto. Jednak po wygranej poczuła się silniejsza i liczyła na to, że inni uczestnicy będą ją traktować bardziej poważnie. Z kolei Łukasz „Ananas” skomentował, że Kaja próbowała unikać nominacji, przebywając z Kasią. Jasiek, z kolei, skrytykował zachowanie innych uczestników, szczególnie w odniesieniu do traktowania zwierząt. Bronisław "Bandi" zauważył, że Kaja starała się ratować siebie od nominacji do pojedynku.

Wiola miała pewne wątpliwości co do możliwej nominacji przez Kasię, a po jej przegranej wyraziła smutek, że Kasia odpadła. Żaneta była zadowolona z uznania ich pracy w mleczarni, jednak była rozczarowana zniszczeniami dokonanymi przez krowy. Łukasz „Surfer” wyraził niezadowolenie z organizacji pracy na farmie, a Michał podkreślił, że inne osoby łamały zasady, co budziło w nim irytację.

Danuta, jako liderka farmy, była zadowolona z wyników swojej kadencji, szczególnie z zaliczenia dwóch zadań. Jej satysfakcję potęgowało odpadnięcie Kasi, której nie darzyła sympatią. Po wieczornym spotkaniu w jadalni tańczyła z radości, podkreślając, że nie mogła kibicować Kasi, bo byłoby to oszustwo. Jednak zauważyła również złamanie regulaminu przez Patrycję i Jaśka.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl