Sprzeczka Tomasza Kammela z menedżerem zespołu disco polo
Podczas ostatniego Festiwalu Muzyki Tanecznej, który odbył się podczas panującej epidemii, kiedy wciąż panują pewne obostrzenia sanitarne.
Tomasz Kammel opisał sytuację, do której doszło za kulisami tego wydarzenia. Menedżer jednego z zespołów disco polo podczas rozmowy z prezenterem nie zachowywał odpowiedniego dystansu, a maseczkę miał opuszczoną na brodę.
Co więcej, kiedy Tomasz Kammel zwrócił uwagę mężczyźnie, ten był wyraźnie zaskoczony tym faktem i odgrażał się prezenterowi.
Podczas wczorajszego Festiwalu Muzyki Tanecznej, gdy siedziałem w kulisach szykując zapowiedź kolejnego utworu, stanął nade mną manager jednego ze znanych zespołów disco polo. Miał maskę, ale opuszczoną na brodę i bardzo mętne oczy. Nachylił się i zaczął do mnie mówić kompletnie nie zachowując dystansu. Poprosiłem by założył maseczkę i odsunął się na bezpieczną odległość. Chwilę stał zaskoczony, po czym nachylił się jeszcze bliżej i zapytał czy jestem poważny, po czym stwierdził, że moja prośba jest głupia. Mimo wszystko poprosiłem, żeby nie nachylał się nade mną bez maseczki. Wtedy odstąpił i na odchodne powiedział „Wiesz co Kammel, ja o Tobie porozmawiam z zarządem”. Mądralo, możesz isć o mnie rozmawiać z każdym zarządem świata, ale pamiętaj, to są na ogół mądrzy ludzie. Nie ważne jak się nazywasz, i który zespół „reprezentujesz”. Gdy przeczytasz będziesz wiedział, że chodzi o Ciebie.
Postawa Tomasza Kammela spotkała się z aprobatą internautów.
Panie Tomku, zazdroszczę spokoju za który zawsze Pana podziwiam ???? no i wiadomo, wirusa nie ma a ziemia jest płaska, ach te człowieki, rzekł by król Julian ????
Widzę, że w każdej branży to samo - straszenie zarządem ????♀️ Odpowiadam tak samo - możecie iść i do samego papieża na skargę.
[instagram]https://www.instagram.com/p/CDrVSwHjOaE/[/instagram]
