Marcin "Różal" Różalski za żadne skarby nie nazywa siebie aktorem, uznając, że byłaby to ujma dla wszystkich aktorów. Woli określenie epizodysta, które dokładnie oddaje to, co robi na ekranie. W przypadku "Fightera" pojawia się u boku postaci kreowanej przez Mikołaja Roznerskiego, będąc jego trenerem.
Zapytaliśmy Różala o jego wizję filmu "Fighter" i sportowiec odpowiedział nam wprost:
Nie czytałem scenariusza. Jestem improwizatorem, improwizuję, bo gram samego siebie.
Różal opowiedział nam też, co myśli o filmach opowiadających o sportach walki i dlatego w tej materii reżyserzy od lat nie mogą wymyślić niczego nowego. Jesteście ciekawi, co jeszcze zdradził nam Różal? Sprawdźcie nasz krótki wywiad!
"FIGHTER" - O FILMIE
Film opowiada o zawodniku MMA – Tomku Janickim (Piotr Stramowski), który ma wszystko: sławę, pieniądze i piękną Agatę (Aleksandra Szwed) u swojego boku. Na horyzoncie zaś walkę o mistrzowski pas. Kiedy w ostatniej chwili federacja zamienia prestiżowe starcie na Freak Fight z udziałem boksera Marka „Pretty Boya” Chmielnickiego (Mikołaj Roznerski), Tomek wpada we wściekłość. Pod wpływem emocji podejmuje kilka złych decyzji. Te wystarczają, by jego kariera z dnia na dzień legła w gruzach. W konsekwencji okryty niesławą opuszcza miasto, by z dala od medialnego zgiełku ułożyć sobie życie na nowo. Szansa na to pojawia się, kiedy poznaje panią doktor – Magdę (Katarzyna Maciąg). Para zakochuje się w sobie, ale nad Tomkiem znów zbierają się czarne chmury. Szantażowany przez groźnego gangstera zawodnik nie ma wyboru. Musi wrócić na ring i zmierzyć się z dawnym rywalem. Lecz tym razem na jego zasadach i w jego dyscyplinie – czyli w bezkompromisowym, bokserskim starciu, które będzie oglądać cała Polska.
