CZYTAJ TAKŻE:
9. Sputnik nad Polską. "Frankofonia". Dosadny komentarz do współczesności [RECENZJA]
„Zanim się pojawiłeś”. Zamordowany potencjał [RECENZJA]
Filmy na temat okupacji zwykle koncentrują się na przedstawianiu ruchu oporu. Tutaj mamy do czynienia ze skomplikowaną materią, dotyczącą wyborów dokonywanych w imię wielkiej sztuki. Film rozważa kwestię postrzegania kultury – a tym samym siebie – przez społeczeństwo francuskie i okupujących Francję podczas II wojny światowej nazistów.
Łącząc sceny rekonstrukcyjne z nagraniami archiwalnymi reżyser konstruuje narrację wokół Muzeum w Luwrze, skupiając się na relacji Jacquesa Jaujarda, dyrektora Francuskich Muzeów Narodowych, i hrabiego Wolffa Metternicha, przysłanego z Niemiec dla nadzorowania francuskich kolekcji dzieł sztuki. Powstała wnikliwa, poetycka i uszczypliwa wizja tego jak wolność, równość i braterstwo funkcjonują w czasach okupacji.
"FRANKOFONIA" W KINACH OD 17 CZERWCA
