Gang Olsena daje dyla

"Gang Olsena daje dyla" powstał jako dwunasty film ze znanej i lubianej serii komediowej, gdzie głównymi bohaterami są trzej drobni przestępcy, którzy od lat bez powodzenia organizują kolejne napady rabunkowe. Nie inaczej będzie i tym razem. Jak w każdym filmie z tego cyklu, w pierwszej scenie szef gangu, Egon Olsen, opuszcza mury więzienne. Jest piękna, słoneczna pogoda, ptaszki śpiewają. W ostatniej chwili zjawiają się przed zakładem jego kompani, Benny Frandsen i Kjeld Jensen, którzy są spóźnieni z powodu starego gruchota, jakim jest ich wysłużony samochód. Ale cieszą się, że znowu są razem, jak za dawnych czasów. W domu Kjelda przy piwie, Egon wypowiada w końcu słowa, na które jego kompani czekają z niecierpliwością. Szef ma niezawodny plan, który zapewni im długie i szczęśliwe życie. Po tym "pewnym" skoku Egon Olsen nieodwołalnie odchodzi na emeryturę. Oznajmia towarzyszom, że kończy z przestępczym procederem na zawsze. Nie chce już wracać za kratki. W tym roku przeżył szok. Nowym naczelnikiem więzienia jest młody i wykształcony człowiek, doktor prawa i psychologii, który zalazł Egonowi mocno za skórę. Chciał go przenieść do zakładu psychiatrycznego na obserwację. Rozmowę starych kumpli przerywa nadejście żony gospodarza, Yvonne, która z kolei żyje tylko przygotowaniami do obchodów srebrnego wesela. Wkrótce wraz z mężem będą bowiem obchodzić 25. rocznicę ślubu. Egon zapewnia wzruszonych małżonków, że w imię starej przyjaźni, pokryje wszystkie koszty. To dla niego drobiazg, zwłaszcza że w perspektywie ma skok na parę milionów. Będzie to dość skromny - jak na "możliwości" gangu - napad, ale za to bezpieczny i skuteczny. Tym razem Egon ma na oku największe duńskie towarzystwo ubezpieczeniowe. Siedział w jednej celi z zastępcą prezesa, który opowiedział mu o wszystkich machlojkach. Pewni swego przestępcy przygotowują się do ostatniego skoku. Egon wtajemnicza kumpli, że operacja zacznie się jutro o 11:45. Do napadu potrzebują: parasol, świecę, egzemplarz komunistycznej gazety i stary ser.