Naya Rivera nie żyje
W poniedziałek (13.07) policja wyłowiła z jeziora Piru w Kalifornii ciało kobiety. Portal TMZ dowiedział nie nieoficjalnie, że to Naya Rivera, aktorka znana z serialu "Glee", która zaginęła w zeszłą środę (8.07). Informacja ta została już potwierdzona na oficjalnej konferencji prasowej.
Prawdopodobne okoliczności śmierci chwytają za serce. Bardzo trudno było uzyskać informacje od 4-letniego synka aktorki. Chłopiec powiedział, że oboje pływali, a później mama wepchnęła go na pokład łódki, ale sama na nią nie wróciła. Kobieta nie miała na sobie kamizelki ratunkowej.
Naya Rivera miała 33 lata. Największą popularność przyniosła jej rola cheerleaderki Santany Lopez w serialu "Glee". W 2018 roku zagrała jeszcze w serialu "Step Up: High Water". Wielokrotnie pojawiała się w zestawieniu 100 najgorętszych kobiet miesięcznika "Maxim".
Tragicznego dnia Naya Rivera pływała wypożyczoną łódką na jeziorze Piru ze swoim 4-letnim synem. Kilka godzin po wypłynięciu zauważono dryfującą łódź z samotnym chłopcem na pokładzie. Josey zeznał, że mama wskoczyła do jeziora popływać i z niego nie wyszła.
Źródło: Cover Video, x-news
