MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Gry rodzinne". Polski serial Netflixa w ogniu krytyki: "Rozciągnięte to jak stare gacie"

Na Netflixie pojawił się polski serial. "Gry rodzinne" przedstawiają historię pewnego ślubu. Zamiast wielkiego świętowania jest rozgrzebywanie tajemnic. Nowa propozycja dzieli użytkowników platformy. Jedni chwalą obsadę, a drudzy wymieniają, które elementy po prostu nie mają sensu.

"Gry rodzinne". Polski serial na Netflixie

"Gry rodzinne" niedawno pojawiły się na Netflixie. Nowy polski serial to szalona komedia. Wszystko zaczyna się w dniu ślubu Kaśki. Wyjątkowa okazja zamiast spełnieniem marzeń staje się koszmarem. Ceremonia młodej studentki i zamożnego chirurga plastycznego zaczyna się sypać. Kolejne wydarzenia zaczynają pogrążać członków rodzin pary młodej. Radość ustępuje miejsca wyrzucaniu brudów i tajemnic. Reżyser serialu to Łukasz Ostalski, a autorką scenariusza jest Agnieszka Pilaszewska.

"Gry rodzinne". Opinie widzów

Historia przedstawiona w serialu "Gry rodzinne" przepełniona jest niespodziewanymi zwrotami akcji i wieloma wątkami. Zdaniem części widzów jest to wciągająca opowieść, która trzyma w napięciu. Są jednak również tacy, którzy uważają, że dzieje się tam za dużo, a poszczególne sceny po prostu się ze sobą nie łączą. Co więcej, niejednokrotnie odbiorcy przyznawali, że serial może zafundować niezły zawrót głowy i sporą dawkę irytacji. Co dokładnie piszą użytkownicy Netflixa na fanpage'u platformy?

Nie zastanawia was to ze cały dzień tam ktoś dojeżdża ? Ślub na 13 a ojciec przyjeżdża po kilku godzinach lol gdyby się wszystko normalnie odbyło to nikogo by tam nie zastali ????

Bardzo dużo fragmentów się powtarzało w nieskończoność, przewijałam, bo szkoda czasu. Spokojnie można byłoby zrobić z tego 1,5h film ????

Nie rozumiem zachwytów... Rozciągnięte to jak stare gacie, dialogi z kosmosu, bo nie z życia, nawet obsada tego nie pociągnęła... Szkoda czasu

Tylko Kuna ciągnie ten serial, nie da się zrozumieć i kibicować głównej bohaterce, w zasadzie nikomu. Błędy montażowe, zbędne powtórzenia i absurdy typu - przesiadywanie w karetce pogotowia bez uzasadnienia i pogawędki w niej z różnymi osobami, czy goście, którzy przybywają spóźnieni do kościoła na ślub, który powinien się odbyć kilka godzin wcześniej. Nie polecam

Matko Boga, dawno tak irytującego i rąbniętego serialu nie oglądałam...i jeszcze to zakończenie...mam ochotę iść do psychologa po tym wszystkim????????????????

Mimo wielu negatywnych opinii, jest także spora grupa obrońców serialu. Dla niektórych jest to naprawdę ciekawy i angażujący tytuł. Chwalona jest często gwiazdorska obsada "Gier rodzinnych". Szczególnie podkreślana jest kreacja Izabeli Kuny, która podbiła serca widzów.

Rewelacja, niekiedy pomieszanie z poplątaniem, ale bardzo wciągający i przyjemnie się oglądało...a zakończenie...no tak się nie robi

Niespodziewanie świetny serial, polecam ???????? kreacje Kuny, Olszówki i Rycembel super a zakończenie… ciary. PS. No i nabotoksowana Romantowska ☹️

Pani Iza Kuna najlepsza ???? ???? ???? uwielbiam! ????

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
Spojler
Przeskakiwanie scen i wyjaśnianie wątków jeszcze ujdzie. Chęć wciągnięcia widza. Ale ostateczne wytłumaczenie, dlaczego Paweł się nie odzywał? Totalny nonsens - tak ją kochał, że zostawił na pastwę losu chorej psychicznie całej rodziny? Scena bicia się dwóch Panów - Nie wiadomo kto jest tatusiem dziecka. W normalnym facecie by się zagotowało - ale czy nie chciał by dociec prawdy? Czy przeciwnik kłamał, czy skoro tak mówi to może jednak jego? A on nadal milczy! Bo co, bo zrujnują jej karierę lekarską? A on pozwala zrujnować jej życie z zaburzonym człowiekiem, który bierze ślub z zmesty? Infantylizm. Dopóki nie było wyjaśnienia, można powiedzieć, że scenariusz jeszcze trzyma, ale później to już klapa. Plus koniec to jak pokazanie środkowego palca widzowi. Jeśli będzie drugi sezon to co? Będzie się ciągnąć, że jeden się rzucił? Lub popchnal drugiego? Lub rzucił popychając? A jeśli brak drugiej sezonu to jw. środkowy palec. Zbyt dużo idiotyzmow na koniec. Na zakończenie swoją drogą, normalni ludzie idą na przejście dla pieszych, jak jest zbyt dużo aut, a zależy im na szybkim spotkaniu. A tu machają do siebie jak ... przez 5 min. Podsumowując, szkoda czasu - obejrzyj ostatni odcinek.
G
Gosia
Dla mnie bomba!
T
Tojalaw
No nie ma polątania z pomieszaniem....uważam że świetnie zmontowany...scena ze sceny w poprzednim odcinku wynika....klarownie rozegrany.....zmontowany hak się należy....I wiem skąd wanna we krwi...I rozterki bohaterów.....Pilaszewska moc wielka
A
Anka
Scenariusz napisała Agnieszka Pilaszewska i ten serial jest taki w jej stylu czyli nierealny i durnowaty tak jak kiedyś ten z Maja Ostaszewską
321
Te negatywne opinie napisali młodzi nauczeni krótkich filmików z tik toka lub z YT, powtórzenia są z różnej perspektywy, mnie osobiście nie przeszkadzały. Zgadzam się tylko z jednym, sytuacja z ojcem, który zjawił się w kościele była po prostu śmieszna, bo gdyby ślub odbył się zgodnie z planem, to od 2 godzin nikogo by już tam nie było! Ja lubię seriale skomplikowane i nafaszerowane zmianą akcji, jeśli ktoś miał problem z ogarnięciem, to kiepsko z koncentracją i ogarnianiem prostej fabuły. Mnie serial wciągnął i dobrze się przy nim bawiłem!!!
A
Aniiczka
Niepotrzebnie temat ..rozwleczony .. na 8 odcinków.
b
baba
doskonały i zabawny przy tym serial, doskonały !
O
Olcia
Super serial, negatywne opinie chyba piszą ci co wolą beznadziejne amerykańskie filmy akcji, obsada wspaniała, ogląda się z zapartym tchem
g
gry
Przecież powtórzenia scen w tym serialu są celowe! Tak ma być, aby stopniowo odkrywać karty i układać wszystko w całość. Jedno jest pewne - serial jest nowatorski, ale pewnie nie dla każdego.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn