W Piekielnej Kuchni wciąż czuć napiętą atmosferą związaną z konfliktem między Agnieszką a Martą. Czas jednak wziąć się do pracy. Gościem w "Hell's Kitchen" była wokalistka Ewa Farna. Zadaniem uczestników było przygotowanie śniadania, obiadu i kolacji, która będzie można zjeść po koncercie. Ważne więc było, aby dania przetrwały podróż i nie straciły walorów smakowych. Szef Bryś podzielił kucharzy na trzy grupy: Marta, Marcin i Mikołaj, Michał, Agnieszka i Kuba S. oraz Emilia, Kasia i Kuba W.
CZYTAJ TAKŻE:
"HELL'S KITCHEN". ODPADŁA KAROLINA SADURA [WIDEO+ZDJĘCIA]
"HELL'S KITCHEN" ODCINEK 5. AGNIESZKA ZASŁABŁA! OPUŚCI "PIEKIELNĄ KUCHNIĘ? [WIDEO+ZDJĘCIA]
Powstały takie dania jak np. omlet piankowy, owocowe placki ryżowo-gryczane, czarny makaron z krewetkami, kaczka w sosie figowym, sałatka z kaszy kuskus oraz sałatka z fenkułów. Wygrali Agnieszka, Kuba S. i Michał, zdobywając w sumie 11 pinków na 15 możliwych. Zwycięzcy mogli wybrać po jednej osobie z pozostałych drużyn, aby także mogły skorzystać z nagrody. Była nią wizyta w ekskluzywnym klubie na 27. piętrze wieżowca i... prywatny koncert Ewy Farnej! Karą było natomiast drylowanie wiśni.
Czas na szósty serwis. Wcześniej jednak Marta poprosiła szefa Brysia o rozmowę na osobności. Przyznała się, że... jest w ciąży! W związku z tym postanowiła opuścić program. - Na znak tego, jak bardzo ci kibicuję i tego, że masz u mnie staż, jak dziecko już się urodzi, nie musisz oddawać bluzy - oznajmił wyraźnie uradowany z nowiny Michał Bryś. Po pożegnaniu Magdy, szef postanowił wzmocnić drużynę dziewcząt o Kubę S. Szybko okazało się jednak, że Kasia nie zna przepisów, dlatego musiała wrócić do domu i konieczne było połączenie kuchni.
Kultura i rozrywka
Niestety, mimo wielu starań, po 3 godzinach i 22 minutach goście zaczęli wychodzić z restauracji. Szef Bryś zamknął kuchnię i przyszedł czas na eliminacje. Michał Bryś miał jednak dobre słowo. - Ten serwis zaczął się dobrą wiadomością o ciąży Marty i zakończył się dobrą wiadomością. Michał, objawiłeś się jako świetny kapitan - wskazał. Nominowani do odejścia z programu byli Kasia i Marcin. - Myślę, że powinieneś zdjąć bluzę - powiedział szef Bryś, ale gdy Marcin stał bez bluzy dodał: - Zapamiętaj to uczucie. Tym razem daję ci jeszcze szansę, bo w ciebie wierzę. W Kasi szef nie widzi natomiast woli walki, dlatego to ona musiała oddać bluzę.
