Udział Ani Małej z "Warsaw Shore" w "Hell's Kitchen" wzbudzał kontrowersje wśród widzów, jak i pozostałych uczestników. W 3. odcinku kulinarnego show Ani zrezygnowała z dalszego udziału. Czego nauczyła się w Piekielnej kuchni?
Program nauczył mnie porządku, czego nie ma w „Warsaw Shore”. Tam jest burdel na kółkach. W „Hell's Kitchen” nauczyłam się, że wszystko musi być zorganizowane, a moje stanowisko perfekcyjnie przygotowane do pracy. Program nauczył mnie także pokory, niesamowitej. I mówiąc szczerze, mogę za to podziękować.
CZYTAJ TAKŻE:
"HELL'S KITCHEN" ODCINEK 3. ANIA REZYGNUJE Z PROGRAMU. KTO ODPADŁ? [ZDJĘCIA]
"HELL'S KITCHEN". KOMU MAŁA ANIA CHCE PRZYWALIĆ PATELNIĄ? [ZDJĘCIA]
Dlaczego zdecydowała się zrezygnować z udziału w programie?
Kiedy zostałam nominowana razem z Marleną, nasza drużyna zdecydowała, że w programie powinnam zostać ja. Marlena bardzo się załamała. Widząc jej łzy, zrozumiałam, że ona przyszła tutaj walczyć o marzenia, a ja dla przygody. Siadło mi to strasznie na psychikę. Większość uczestników kocha gotować i wygrana może odmienić ich życie. Ja kucharką nigdy nie będę więc zdecydowałam się odejść z programu, aby nie odbierać innym szansy na spełnienie marzeń.
