Jerzy Połomski to piosenkarz, którego utwory zna i uwielbia wiele pokoleń. Kojarzony jest głównie z hitów "Cała sala śpiewa z nami" oraz "Bo z dziewczynami". W latach 60. i 70. był jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich gwiazd. Zanim jednak zaczął zajmować się śpiewem, skupiał się na aktorstwie. W trakcie studiów w Wyższej Szkole Teatralnej w Warszawie, Ludwik Sempoliński zasugerował mu, aby poświęcił się muzyce, a nie byciu aktorem.
Problemy zdrowotne i samotność
Jerzy Połomski nie założył rodziny. Nigdy nie czuł się jednak samotny, bo zawsze miał wokół siebie przyjaciół, z którymi mógł porozmawiać. Niestety w ostatnim czasie sytuacja się zmieniła. Z biegiem czasu odeszło wiele bliskich mu osób. Utrudnieniem w kontaktach była również pandemia. Połomski poczuł się wtedy opuszczony. Samotność stała się dla niego realnym problemem.
Pomimo dolegliwości związanych z pogarszającym się słuchem bardzo długo nie rezygnował z kariery. Dopiero w 2019 roku postanowił odpocząć po 62 latach występowania na scenie. Miała być to jednak tylko przerwa. Artysta przyznawał wtedy, że ma problemy ze zdrowiem, ale nie chce jeszcze zupełnie kończyć ze śpiewem. Od dwóch lat Połomski nie koncertował.
Jerzy Połomski zamieszkał w domu opieki
Do tej pory artysta zajmował mieszkanie na warszawskim Mokotowie. Dla 88-letniego piosenkarza wchodzenie na czwarte piętro bez windy musiało stać się bardzo uciążliwe. Wcześniej wspomniane problemy zdrowotne oraz samotności dodatkowo spowodowały, że Połomski postanowił przenieść się do domu opieki. Teraz mieszka w Domu Artysty Weterana w Skolimowie. Już wcześniej brał pod uwagę możliwość przeniesienia się tam w przypadku pogorszenia się jego stanu. Menedżerka Połomskiego nie komentuje sprawy. Podkreśla jedynie, że jest to jego prywatna sprawa oraz osobista decyzja.
Tam ma wszystko, czego trzeba – przyjaciół, lekarzy i miejsca do spacerów. Nie musi też martwić się o posiłki – podaje Super Express.
Panu Jerzemu życzymy dużo zdrowia oraz odpoczynku!
