Kasia Góras i Nina Karpińska w finale 9. edycji "Must Be The Music"

Jako pierwszy na scenie zaprezentował się 67-letni Romuald Ardanowski, który zaśpiewał przebój Czesława Niemena "Jednego serca". Wykonanie bardzo spodobało się jury, które dało 4 x TAK. Następnie własny utwór wykonała 15-letnia Nina Karpińska. Występ młodej wokalistki również otrzymał 4 x TAK od jury. Reggaeside również zaprezentowali własną kompozycję, która podzieliła jurorów. Zespół otrzymał 2 x TAK i 2 x NIE. "Telefony telefony" Republiki zaśpiewała Nicole Skrętkowska, która otrzymała 3 x TAK. Energetyczny Miąższ wykonał "Tarapaty" - własny utwór, za który otrzymał 4 x TAK. Katarzyna Góras zaprezentowała się w piosence Janis Joplin "Little PIece of My Heart". Jurorzy ocenili jej występ na 4 x TAK. Taką samą ocenę zdobył zespół Call The Sun. Roxana Tutaj również zdobyła od jurorów 4 x TAK za "Crazy" Aerosmith. People of the Haze zaprezentował własną kompozycję "Przewrót wprzód" i otrzymał tylko 2 x TAK.

CZYTAJ TAKŻE:
KTO WYSTĄPI W PIERWSZYM ODCINKU NA ŻYWO "MUST BE THE MUSIC" [ZDJĘCIA]
PÓŁFINALIŚCI 9. EDYCJI "MUST BE THE MUSIC" [ZDJĘCIA]

Gościem specjalnym odcinka był uczestnik jednej z poprzednich edycji "Must Be The Music" - Tomek Kowalski. Wokalista zaprezentował się na scenie po długiej rehabilitacji po ciężkim wypadku samochodowym (CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT).

Jurorzy zgodnie stawiali, że do finały dostaną się Nina Karpińska i Call The Sun. Po podliczeniu głosów widzów okazało się, że
do finału "Must Be The Music" przeszły Nina Karpińska i Kasia Góras