W związku z premierą kinową filmu "Step Up: All In" przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym do wygrania są płyty DVD i koszulki z filmu "Step Up"!
18 lipca do kin wchodzi film "Step Up: All In" (zobacz opis i zwiastun filmu tutaj) i w związku z tym przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym do wygrania są trzy mega zestawy - płyty DVD i koszulka z filmu "Step Up".
w naszym serwisie i w komentarzu pod tym tekstem wypełnić zadanie konkursowe:
Napisz, Jaki jest Twój ulubiony film/serial o tańcu. Odpowiedź uzasadnij.
Na odpowiedzi czekamy od 14.07.2014 r. od godziny 10:00 do 20.07.2014 r. do godziny 23:59:59. Odpowiedzi osób niezarejestrowanych w serwisie nie będą brały udziału w konkursie.
Autorzy trzech najciekawszych odpowiedzi otrzymają mega zestaw: - 4 płyty DVD ("Step Up" cz. 1, 2, 3, 4) oraz koszulkę z filmu "Step Up".
Szczegółowy regulamin konkursu znajduje się tutaj.
Kochaj i tańcz - pozornie banalna, prosta historia o spełnionych marzeniach, w tym wszystkim jak zawsze miłość, zawód i "żyli długo i szczęśliwie" natomiast niewątpliwie każda z choreografii jest przemyślana, mocna, zapierająca dech, wyjątkowa, subtelna i to nasza, POLSKA! Dla mnie nawet lepsza niż niejedna z amerykańskich, często przereklamowanych produkcji. Muzyka także robi wrażenie, jest po raz kolejny dobry bit, chwytające dźwięki, ale i balladowe "Pray for love". Dla mnie przełom w polskim kinie, dobre dialogi, tylko mało przekonujący Damięcki, ale całość na duży plus. Odkrycie! Jedna z perełek:)
c
cockes@...
Billy Elliot, marzenia się spełniają, czyż nie? Billy udowodnił wszystkim, że można dopiąć wyznaczonego celu, wystarczy po prostu chcieć, wystarczy po prostu pragnąć. Naturalność i prostota, upartość i jednocześnie świadomość konsekwencji wyboru, pełna dojrzałość w tak młodym wieku, to cechy Billego, chłopca z górniczej rodziny. Zawód niezmiernie ciężki, ale dający możliwość wyżywienia rodziny. Nie ma w nim wyższych celów, brakuje piękna i muzyki, zamiast tego pył węglowy w płucach, usmolona twarz, spracowane ręce. Górnik ojciec, górnik brat…Tradycja rodzinna. Rodzisz się i wiadomo kim zostaniesz, ożenisz się i będziesz mieć dzieci. Później jak nakazuje owa tradycja synowie zostaną górnikami, a córki ułożonymi żonami górników. Samo życie. W tym jednak przypadku 11 letni, uparty chłopak łamie zasady. Postanawia zostać tancerzem baletowym. Ma talent, potencjał, wie czego chce, pilnie trenuje pod okiem nauczycielki tańca, pozostaje jednak sprawa ojca, który nie wyobraża sobie syna w takim zawodzie. Nie chce rozumieć, zaślepia go duma i wstyd przed mieszkańcami miasteczka. Stereotyp tancerza baletowego jako homoseksualisty pokutuje w każdym społeczeństwie, co z góry przesądza o takim wyborze. Chłopcy muszą być twardzielami, tak ich w końcu są wychowywani, podobni do swych ojców i zupełnie nie mieści się w głowie, by mogło być inaczej. Ten film to szkoła życia, która uczy rodziców walki ze swoim zaślepieniem i egoizmem, niespełnionymi marzeniami, innego niż nasze, postrzeganie własnego dziecka. Mówi o odwadze, pozwalającej stanąć po stronie miłości, by dodawać sił i cieszyć się z sukcesów. W końcowym fragmencie filmu widzimy oczami ojca występ Billego na scenie, tańczy pięknie, porywająco. Nikt nie ma więc prawa, nawet rodzic, wnikać w wybór dziecka i jeżeli zapragnie tak pokierować swoim życiem, należy go wspierać. W końcu takie jest założenie rodzicielstwa.
H
Honorata
Wygrane marzenia - to film muzyczny z najgenialniejszą sceną tańca w historii kina. Dziki pokaz na barmańskim stole przyprawia o zawrót głowy. To esencja wolności, beztroski i nieograniczonej pasji. Takie coś powinien przeżyć każdy człowiek chociaż raz w życiu. Taki właśnie bywa taniec!
K
Klaudynka1992
Filmy z tańcem w roli głównej, to widowiska zachwycające swą niezwykłością każdego odbiorcę i sprawiające ,że mimowolnie odrywamy się od banalnej, nudnej rzeczywistości, odwiedzając magiczną krainę, przepełnioną cudownymi rytmami, które przyprawiają nas o gęsią skórkę na calutkim ciałku. Będąc wielką fanką tych wspaniałych arcydzieł kinowych, które uskrzydlają duszę, ciężko mi wybrać ten jeden, ulubiony, w największym stopniu pobudzający wyobraźnię film. Jednak, w końcu podjęłam tę niesamowicie trudną decyzję - ,,Dirty Dancing 2” to hit, który zrobił na mnie największe wrażenie. ,,Dirty Dancing 2”, czyli historia o miłości splecionej nierozerwalnym węzłem z tańcem, podsycana gorącymi, kubańskimi rytmami i przepiękną scenerią – tak w skrócie można opisać mój ukochany, poruszający serduszko do granic możliwości, film. Jednak, nie mogę poprzestać na jednym zdaniu - na pewno nie w przypadku hitu, który widziałam z 20 razy, lekką ręką licząc. Pamiętam dobrze czasy, gdy kasetę VHS przewijałam raz za razem, by ponownie poczuć na skórze przyjemne ciarki oraz, zapominając o szarej codzienności, utonąć w morzu latynoskiej rumby. Film opowiada historię dziewczyny, złotowłosej piękności o imieniu Katie, która wraz z rodziną, przeprowadza się na rozgrzaną do czerwoności, przepiękną, płonącą z nadmiaru pożądania, Kubę. Główna bohaterka poznaje boskiego, emanującego seksapilem Javiera, mieszkańca tej jakże wspaniałej wyspy. Razem postanawiają wziąć udział w konkursie tanecznym. Każdą wolną chwilę poświęcają na niezwykle wyczerpujące treningi. W końcu, zako[wulgaryzm]ą się w sobie. Zmysłowe i wyjątkowe uczucie, które połączyło tak zupełnie różne osobowości, ubarwia ich życie niczym tęcza po orzeźwiającym deszczu i sprawia, że zmienia się w magiczną, cudowną bajkę, mimo, iż na ulicach szaleje rewolucja. Ostatecznie, Katie musi opuścić boską Hawanę, jednak Javier, bratnia dusza, druga połówka jabłka, na zawsze pozostanie w jej sercu, gdyż prawdziwa miłość nigdy nie przemija. A dlaczego akurat produkcję ,,Dirty Dancing 2” lubię najbardziej? Po pierwsze, za niepowtarzalny klimat, przyprawiony nutką kubańskich rytmów i wciągającą, oryginalną fabułę. Widziałam ten film wiele razy, jednak zawsze, zgłębiając jego tematykę, wylewam setki łez, gdyż historia w nim przedstawiona wzrusza do granic możliwości. Dziewczyna, zagubiona w wielkim świecie, która w końcu odnajduje swojego księcia na białym koniu i dzięki niemu realizuje najskrytsze marzenia. Opuszczając Javiera i spoglądając w jego piękne, ogromne, skrzące się niewiarygodnym blaskiem oczy, wie, iż nie jest to ich ostatnie spotkanie, a uczucie, które zrodziło się między nimi, przetrwa próbę czasu i nigdy nie zgaśnie. Ta przepiękna, niezwykle romantyczna historia na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Muzyka to niezwykle ważna część tej produkcji. Boska, kubańska melodia, to raj dla ucha. Często, leżąc na sofie, słucham filmowego soundtracku, gdyż niesamowicie odpręża umysł, relaksuje ciało i przywołuje miłe wspomnienia. Dzięki tej muzyce dryfuję między snem a jawą, zapominając o całym świecie, poddając się wyobraźni – wspaniałe uczucie. Uwielbiam tę produkcję, ponieważ jej głównym, najważniejszym elementem jest intrygujący, rozpalający zmysły taniec. Nie mogę napatrzeć się na gości filmowego klubu La Rosa Negra, boskie kobiety w przylegających do idealnych figur sukienkach, stąpające po parkiecie z dumnie uniesionymi głowami i seksownymi spojrzeniami oraz na przystojnych mężczyzn, bez skrępowania prezentujących swoje taneczne atuty. Uwielbiam podziwiać te nieziemskie pary, oszałamiające swą oryginalnością, urodą i ogromnym talentem .We własnym, niesamowitym świecie wyobraźni, ja również jestem tak elegancką, zmysłową kusicielką, kroczącą w objęciach cudownego Latynosa w stronę zachodzącego słońca. Moje ciało, oświetlone przez klubowe reflektory, otulone niezwykle barwną suknią, emanuje pożądaniem. Dzięki temu filmowi marzenia stają się realne! Zapomniałam dodać, że w produkcji ,,Dirty Dancing 2” główną rolę odgrywa moja ulubiona aktorka, Romola Garai, zachwycająca swą urodą każdego widza. To właśnie jej talent i doskonałe wcielenie się w postać sprawia, że ten film można oglądać setki razy. ,,Dirty Dancing 2”, kinowy hit, poruszający serca odbiorców dzięki intrygującej fabule i rozpalającej zmysły muzyce. Oglądając go wiem, że to właśnie miłość, budząca motyle w brzuszku i dodająca ogromnej dawki pozytywnej energii, jest w życiu najcenniejsza!
K
Klaudynka1992
Filmy z tańcem w roli głównej, to widowiska zachwycające swą niezwykłością każdego odbiorcę i sprawiające ,że mimowolnie odrywamy się od banalnej, nudnej rzeczywistości, odwiedzając magiczną krainę, przepełnioną cudownymi rytmami, które przyprawiają nas o gęsią skórkę na calutkim ciałku. Będąc wielką fanką tych wspaniałych arcydzieł kinowych, które uskrzydlają duszę, ciężko mi wybrać ten jeden, ulubiony, w największym stopniu pobudzający wyobraźnię film. Jednak, w końcu podjęłam tę niesamowicie trudną decyzję - ,,Dirty Dancing 2” to hit, który zrobił na mnie największe wrażenie. ,,Dirty Dancing 2”, czyli historia o miłości splecionej nierozerwalnym węzłem z tańcem, podsycana gorącymi, kubańskimi rytmami i przepiękną scenerią – tak w skrócie można opisać mój ukochany, poruszający serduszko do granic możliwości, film. Jednak, nie mogę poprzestać na jednym zdaniu - na pewno nie w przypadku hitu, który widziałam z 20 razy, lekką ręką licząc. Pamiętam dobrze czasy, gdy kasetę VHS przewijałam raz za razem, by ponownie poczuć na skórze przyjemne ciarki oraz, zapominając o szarej codzienności, utonąć w morzu latynoskiej rumby. Film opowiada historię dziewczyny, złotowłosej piękności o imieniu Katie, która wraz z rodziną, przeprowadza się na rozgrzaną do czerwoności, przepiękną, płonącą z nadmiaru pożądania, Kubę. Główna bohaterka poznaje boskiego, emanującego seksapilem Javiera, mieszkańca tej jakże wspaniałej wyspy. Razem postanawiają wziąć udział w konkursie tanecznym. Każdą wolną chwilę poświęcają na niezwykle wyczerpujące treningi. W końcu, zako[wulgaryzm]ą się w sobie. Zmysłowe i wyjątkowe uczucie, które połączyło tak zupełnie różne osobowości, ubarwia ich życie niczym tęcza po orzeźwiającym deszczu i sprawia, że zmienia się w magiczną, cudowną bajkę, mimo, iż na ulicach szaleje rewolucja. Ostatecznie, Katie musi opuścić boską Hawanę, jednak Javier, bratnia dusza, druga połówka jabłka, na zawsze pozostanie w jej sercu, gdyż prawdziwa miłość nigdy nie przemija. A dlaczego akurat produkcję ,,Dirty Dancing 2” lubię najbardziej? Po pierwsze, za niepowtarzalny klimat, przyprawiony nutką kubańskich rytmów i wciągającą, oryginalną fabułę. Widziałam ten film wiele razy, jednak zawsze, zgłębiając jego tematykę, wylewam setki łez, gdyż historia w nim przedstawiona wzrusza do granic możliwości. Dziewczyna, zagubiona w wielkim świecie, która w końcu odnajduje swojego księcia na białym koniu i dzięki niemu realizuje najskrytsze marzenia. Opuszczając Javiera i spoglądając w jego piękne, ogromne, skrzące się niewiarygodnym blaskiem oczy, wie, iż nie jest to ich ostatnie spotkanie, a uczucie, które zrodziło się między nimi, przetrwa próbę czasu i nigdy nie zgaśnie. Ta przepiękna, niezwykle romantyczna historia na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Muzyka to niezwykle ważna część tej produkcji. Boska, kubańska melodia, to raj dla ucha. Często, leżąc na sofie, słucham filmowego soundtracku, gdyż niesamowicie odpręża umysł, relaksuje ciało i przywołuje miłe wspomnienia. Dzięki tej muzyce dryfuję między snem a jawą, zapominając o całym świecie, poddając się wyobraźni – wspaniałe uczucie. Uwielbiam tę produkcję, ponieważ jej głównym, najważniejszym elementem jest intrygujący, rozpalający zmysły taniec. Nie mogę napatrzeć się na gości filmowego klubu La Rosa Negra, boskie kobiety w przylegających do idealnych figur sukienkach, stąpające po parkiecie z dumnie uniesionymi głowami i seksownymi spojrzeniami oraz na przystojnych mężczyzn, bez skrępowania prezentujących swoje taneczne atuty. Uwielbiam podziwiać te nieziemskie pary, oszałamiające swą oryginalnością, urodą i ogromnym talentem .We własnym, niesamowitym świecie wyobraźni, ja również jestem tak elegancką, zmysłową kusicielką, kroczącą w objęciach cudownego Latynosa w stronę zachodzącego słońca. Moje ciało, oświetlone przez klubowe reflektory, otulone niezwykle barwną suknią, emanuje pożądaniem. Dzięki temu filmowi marzenia stają się realne! Zapomniałam dodać, że w produkcji ,,Dirty Dancing 2” główną rolę odgrywa moja ulubiona aktorka, Romola Garai, zachwycająca swą urodą każdego widza. To właśnie jej talent i doskonałe wcielenie się w postać sprawia, że ten film można oglądać setki razy. ,,Dirty Dancing 2”, kinowy hit, poruszający serca odbiorców dzięki intrygującej fabule i rozpalającej zmysły muzyce. Oglądając go wiem, że to właśnie miłość, budząca motyle w brzuszku i dodająca ogromnej dawki pozytywnej energii, jest w życiu najcenniejsza!
z
zuzunieczka@...
Mój ulubiony film o tańcu? Hmm... to film... animowany! :) Tak, poważnie! Moim ulubionym filmem o tańcu jest "Happy feet - Tupot małych stóp" :) Oglądałam już ta bajkę chyba milion razy z moimi dzieciakami i jeszcze mi sie nie znudziła? Czemu? Ano temu, że jest po prostu super!!! :D Wszyscy wspólnie się przy niej bawimy i tańczymy razem z dziećmi ;) Bajka ogólnie rzecz biorąc opowiada o pingwinie o imieniu Mambo, który urodził się absolutnie nie umiejąc śpiewać (co wśród pingwinów cesarskich było dużym zaskoczeniem). Mambo jednak potrafił robić coś innego - TAŃCZYĆ (a dokładnie stepować)! Kochał to i robił to wbrew wszystkim, bo dzięki tańcu czuł się szczęśliwy, wyzwolony, spełniony... To piękna bajka, która tańcem pokazuje jak warto spełniać swoje marzenia, dążyć do swojego celu pomimo przeciwności losu, zmieniać innych na lepsze i byc szczęśliwym. Przekazuje wiele cennych wartości, a przy tym jest wesoła i sympatycznie się ją ogląda. Dlatego właśnie ten film animowany jest moim ulubionym filmem o tańcu. Polecam ;)
g
gusiol1@...
Gorączka sobotniej nocy - Jest to jeden z nie wielu filmów o tańcu którego nie powstydziłby się i mężczyzna. John Travolta jako Tony Manero idealnie pokazał, że muzyka i taniec łagodzą obyczaje. Dla pasji, rozrywki i zabawy można porzucić stare, złe życie na rzecz czegoś nowego i pięknego.
k
koza1394@...
Moim ulubionym filmem o tańcu jest "Step up". Oglądałem go wiele razy, sam oraz z innymi osobami, i muszę przyznać że za każdą razą mam ciarki na całym ciele . To tak emocjonujący, wspaniały i pełen genialnego tańca film, że aż chce mi się tańczyć (mimo iż na co dzień mam dwie lewe nogi). To film który zauroczył mnie efektami wizualnymi oraz niepowtarzalnymi choreografiami , które zapierają dech w piersiach a jednocześnie wywołują nutkę zazdrości, że "ja tak nie potrafię". "Step up" to o tańcu film najlepszy, i każdy kto go oglądał to obwieszczy! Emocjonujący, wesoły i genialny, w choreografie nie fatalny! Gdy go oglądam aż mi się słabo robi, bo ten film największą pracę za mnie robi, bo marzenia i zazdrość we mnie wywołuje, że ja właśnie tak "nie" tańcuje!
e
eliza889@...
Nie ma,nie było i nie będzie lepszego filmu niż "Dirty Dancing". Pierwszy raz oglądnęłam go jako mała dziewczynka i zachwyciłam się nim,choć nie bardzo mogłam wtedy wiedzieć o co tak naprawdę w nim chodzi.Historia banalna-wakacje,wakacyjna miłość(zakazana) i taniec! Och jak ten taniec mnie zachwycał.Błagałam rodziców,żeby zapisali mnie na kurs tańca -niestety bezskutecznie.Marzyłam,aby kiedyś znaleźć nauczyciela,który tak jak Johny pokaże mi jak niesamowity potrafi być taniec.Niestety jestem pechowcem i ciągłe kontuzje pogrzebały moje marzenia o karierze tancerki. "Dirty Dancing" w mojej wideotece występował w kilkunastu kopiach i oglądałam go co najmniej kilka razy w miesiącu.Leczył moją duszę i serce z kolejnych nieudanych związków,poprawiał mi humor -był lekarstwem na całe zło.Nie ma takich słów,które opisały by fenomen tego filmu.Dla mnie jest jak religia. Patrick Swayze mimo wielu wspaniałych ról nigdy nie był lepszy niż w tym filmie.Zapamiętałam go jako Johnego i takiego pokochałam.Jego śmierć była niejako moją osobistą tragedią :(Każde słowo,jakiego użyję nie odda w pełni uczuć,jakie żywię do tej produkcji.Każda opinia będzie zbyt płytka,mało odpowiednia i nie taka,jaką chciała bym aby była. Każdy ,kto choć raz oglądał ten film i potrafił spojrzeć na niego duszą wie,że już nigdy nie przejdzie obok niego obojętnie. Kiedy dziś to piszę uświadamiam sobie,że nie oglądałam go od kilkunastu miesięcy -muszę to koniecznie nadrobić dziś wieczorem!
b
brodziu
Zapachem kobiety oszołomiony, prowadzi kobietę jak natchniony, w tańcu, którego sam nigdy nie zobaczy. Bo jest niewidomy. Niejeden przejrzy na oczy, gdy on po parkiecie kroczy. Nikt jak on zmysłu wzroku pozbawiony tak zmysłowo w tangu się nie droczy. To nie tylko taniec. To najwyższej półki kino. Im starsze tym lepsze, jak markowe wino. Najlepszy film o tańcu na świecie. "Zapach kobiety" - a w nim mistrz Al Pacino!
w
wild.wolf@...
Wybrałam film pt.,,Wytańczyć marzenia'', ponieważ jest to film o przyjaźni, ciągłym dążeniu do doskonałości, jak młodzież stara się udowodnić, że stać ją na bardzo wiele, ale przede wszystkim dlatego, iż ich nauczyciel Pierre Dulane (w tej roli Antonio Banderas) nakłania młodzież do próby pokonania własnych słabości. Pomagając dzieciom z licznymi problemami przebrnąć przez nie za pomocą tańca, jest on oczywiście przekazem uczuć, które w swój niesamowity sposób odsłania prawdziwe emocje, dzięki którym człowiek zmienia się w całkowicie inną osobę, tak względem własnej ''tanecznej duszy '' oceniam film, lecz to jeszcze nie wszystko co mam do powiedzenia na ten temat. Mam 14 lat, ale nie mam środków i możliwości, aby tańczyć powiedzmy ''profesjonalnie'', a może nie tylko dlatego, dlatego też, że nie mam odpowiedniej sylwetki do tańca. Choć niejednokrotnie tańczyłam i tańczyć będę sama, bo tak mi jest najlepiej. Bez zbędnych ''gapiów'', dzięki którym wiele osób się wstydzi tak jak ja. Tyle o mnie, przechodzimy do filmu oraz jego fabuły. W tym filmie widzę siebie, osobę która stoi z boku, patrzy się, nie robiąc nic, lecz gdy muzyka porywa tańca należy się jej poddać... Pasja, pasja to dzięki niej dalej pragniemy, próbujemy, aby za wszelką cenę, wejść na parkiet z podniesionym czołem...Choć historia oparta jest na prawdziwych faktach, każdy przyzna mi rację, że chociażby maleńkiej części odnajdzie siebie w tej historii. Ekranizacja jest doskonała, aktorzy tym bardziej są niesamowici. Muzyka wyszukana, po prostu piękna. Radość z jaką tancerze poruszali się ogarniała całe ich ciało, to niezwykłe uczucie, gdzie nigdzie indziej nie można go poczuć. Choreografia jak najbardziej rewelacyjna, cóż to po prostu trzeba wyczuć.
R
Rysiu
Moim ulubionym filmem jest step up 3. Ten film pokazuje, że taniec to nie hobby, tylko styl życia, pokazuje że taniec wyraża miłość, radość, złość..., dzięki tamu filmowi każda nuta wydobyta z radia czy telewizora sprawia że każda moja kończyna wprawia się w ruch. Step up 3 pokazuje, że w życiu jest o co walczyć i że jeżeli czegoś się bardzo chce i będzie się dążyć do tego w zaparte można to dostać. Uwielbiam ten film i za każdym razem jak go oglądam chcę dostać się do ich świata :)
a
alimaslarz@...
"Wytańczyć marzenia" Lisa Friedlandlera sam tytuł jest niesamowitą reklamą pociąga niesamowicie i zachęca do obejrzenia a sam film bazowany na życiu Pierre'a Dulane'a, w tej roli brawurowo zagrał Antonio Banderas. Pierre widząc zdemoralizowaną młodzież z publicznej szkoły postanawia im pomóc przez naukę tańca, początkowo jest trudno, ale potem.................................................... Historia oparta na autentycznych wydarzeniach pokazuje znaczenie i sens tańca w życiu człowieka. Ten film to cała prawda o życiu, niepowtarzalny taniec i niesłychana muzyka Wszystko good! Super choreografia, super muzyka. Kocham taniec , uwielbiam tańczyć bo to moja bajka, ale ci co nie lubią tańczy c nie wiedzą jak dużo tracą z życia.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl