Olga Sipowicz: kontrowersyjna i szczera
Kora była ikoną polskiej popkultury. Wieloletnia wokalistka zespołu Maanam zadziwiała strojami i kontrowersyjnymi wypowiedziami w mediach. Lubiła eksperymentować ze swoim wyglądem. Fani pamiętają ją zarówno w jasnych, jak i ciemnych włosach. Swego czasu ogoliła głowę do zera. Mówiła to, co myśli, i za tę szczerość część osób ją uwielbiało, a część krytykowało.
Jej piosenki nucą całe pokolenia. I pomimo, że nie ma jej wśród nas już od blisko czterech lat, dzięki swojej twórczości z pewnością nigdy nie zostanie zapomniana. Do jej największych piosenek należą m.in. „Boskie Buenos”, „Kocham Cię, kochanie moje” czy „Cykady na Cykladach”.
Mężczyźni w życiu Kory
Olga Sipowicz była dwukrotnie zamężna. Na początku lat 70. wyszła za gitarzystę Marka Jackowskiego, z którym założyła zespół Maanam. Rok później, w 1972 roku na świat przyszedł ich syn Mateusz. Chociaż ich małżeństwo trwało 13 lat, artystka przyznała, że już cztery lata po ślubie wdała się w romans z Kamilem Sipowiczem. Ten był jej sąsiadem w Warszawie, do której po ślubie przeprowadziła się wraz z mężem z Krakowa.
– Miałam dwadzieścia trzy lata, on dwadzieścia jeden. To był sen jasny, piękny, erotyczny, ale nie taką bezpośrednią erotyką, takich snów nie mam. Zaczęłam wtedy patrzeć na tego sąsiada z siódmego piętra inaczej. Tak to się zaczęło
– powiedziała w książce „Kora, Kora. A planety szaleją”, której autorem jest Kamil Sipowicz.
Owocem romansu był drugi syn Kory – Szymon, który przyszedł na świat w 1976 roku, czyli jeszcze podczas trwania małżeństwa artystki z Markiem Jackowskim. Dopiero po rozwodzie wyjawiła, że ojcem drugiego chłopca jest Kamil Sipowicz. Jackowski przez lata żył w przekonaniu, że wychowuje swojego syna.
Małżeństwo Jackowskich nie było usłane różami. Z pewnością miała na to wpływ choroba alkoholowa męża Kory. Jak wspominała, dzieci nie miały nikogo prócz niej.
Pomimo, że małżeństwo Jackowskich nie istniało już od wielu lat, śmierć Marka w 2013 roku było dla wokalistki wielką tragedią. Mężczyzna zmarł w Neapolu, gdzie mieszkał wraz z drugą żoną i trzema córkami.
– Mnie się zawsze wydawało, że Marek będzie bardzo, bardzo długo żył, bo był optymistą, dobrym człowiekiem. Na wszystko umiał spojrzeć w taki filozoficzny, ale jednocześnie życiowy sposób. Z Markiem byliśmy zawsze w wielkiej, wspaniałej rodzinie. Bardzo dobry człowiek
– mówiła po śmierci pierwszego męża w audycji „Myśliwiecka 3/5/7”.
„To rozstania i powroty”
Romans z Sipowiczem został przerwany, kiedy kochanek wyjechał z Polski. Drogi Olgi i Kamila zeszły się ponownie, kiedy ta była już po rozwodzie. Para zamieszkała ze sobą dopiero w 1989 roku, po śmierci matki Sipowicza, która była przeciwna ich związkowi.
Olga Jackowska i Kamil Sipowicz w 2014 roku zdecydowali się na ślub. Dla nich jednak była to tylko formalność. Kochali się przecież od 40 lat.
– Polski Sejm nie zgodził się, żeby związki otwarte miały prawną kwalifikacje. Jesteśmy starsi, mamy dzieci, jest wnuk, musieliśmy uregulować różne sprawy. Nie jesteśmy najmłodsi. Jest jakiś majątek… a my nie jesteśmy wieczni. To była formalność. Trudno, żebyśmy małżeństwo świętowali, jak jesteśmy razem kilkadziesiąt lat
– wyznał w rozmowie z „Dzień Dobry TVN” drugi mąż Kory.
Intymna relacja Kory z politykiem PiS-u
Dopiero, kiedy Olga Sipowicz wydała swoją biografię, światło dzienne ujrzał jej romans z obecnym wicemarszałkiem sejmu Ryszardem Terleckim. Było to w czasach młodości wokalistki. Ta opowiedziała o pikantnych szczegółach jej intymnej relacji z politykiem.
– Dla mnie jest istotny intelektualny układ sadomasochistyczny, a nie wulgarny sadomasochizm z jakimiś akcesoriami: pejczami i kajdanami
– opowiedziała w książce.
Z Terleckim Kora rozstała się po roku romansu. Przyznała, że... zdradziła go na jego oczach.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
