"Korona królów" odcinek 247. we wtorek, 10.09.2019 o godz. 18:30 w TVP1! - sprawdź
W Wilnie Olgierd Giedyminowicz żegna się z rodziną. Wie, że już wkrótce umrze. W ostatnich chwilach wspomina swoją wielką niespełnioną miłość - królową Elżbietę. Ona też o nim myśli i zupełnie nie spodziewa się, że jej syn chce zaatakować Litwę. Ludwik Andegaweński przyjmuje w Budzie swojego przyszłego teścia - Leopolda Habsburga. Ich rody ma połączyć małżeństwo 4-letniej królewny Jadwigi i niewiele starszego Wilhelma.
Tymczasem mała Jadwiga rozprawia z mentorem o tym, kim będzie w przyszłości.
- To mój zamek! Jak będę królową! - opisuje, co narysowała księżniczka.
- Będziesz księżną, nie królową.
- Będę królową!
- Królewno… Wyjaśniałem już… Tak czy inaczej, wiesz, że nie przystoi biegać na bosaka po zamku...
O małżeństwie swego syna myśli także litewska księżna Julianna, która chce, aby Jogaiła ożenił się z moskiewską księżniczką Zofią. Jagiełło wciąż ma nadzieję, że ojcu się polepszy. Sądzi, że skoro przeżył noc, to może jednak wyzdrowieje.
- Będzie, jak Bóg zechce. A w księstwie będzie tak, jak ty zdecydujesz… Poślij do Moskwy, do księcia Dymitra... - zapowie królowa.
- Naprawdę chcesz, abym się żenił z jego córką?
- Tak trzeba. Żeby nas wzmocnić!
W Krakowie królewski namiestnik Władysław Opolczyk rozdaje urzędy i kupuje popleczników. Zaciąga u Nikodema - męża Esterki ogromny kredyt, a następnie wyrusza na wojnę – najpierw na Ruś. Potem zamierza zaatakować Litwę. Nie wie jednak, że ci, których nie kupił będą próbowali go usunąć z urzędu.
Tymczasem Jasiek z Melsztyna wysyła z misją do Budy młodego Pełkę. Ma błagać królową Elżbietę, aby wróciła do Krakowa. Musi się spieszyć, bo królowa, która ma dość swojej synowej, postanawia wyjechać do Wiednia - razem z wnuczką Jadwigą.
