Piotr nie będzie malował w tym roku pisanek razem z żoną i dziećmi.
Nie ma róży bez kolców, chciałoby się rzec. Dlatego choć Piotr Kraśko, prowadzący Wiadomości stacji TVP1 jest bardzo popularnym, pożądanym i nieźle zarabiającym dziennikarzem, nie ma takiego komfortu, jak każdy przeciętny człowiek, który kończy swoją pracę po etacie i spokojnie wraca do domu.
Z doniesień Faktu dowiadujemy się, że Kraśko w związku z uroczystościami na rocznicę śmierci Jana Pawła II, musi wyjechać do Watykanu, - potem znowuż do Katynia. A jego powrót planowany jest dopiero w połowie kwietnia.
I choć dziennikarza ominą rodzinne smakołyki i czas przedświątecznych przygotowań, może tą stratę osłodzi mu chociaż godziwa zapłata za tą delegację?