Rafał Grabias był jedną z gwiazd programu "Królowe życia". Razem z Gabrielem Sewerynem tworzyli szalony duet, który skradł serca widzów. Wokół tego telewizyjnego show wybuchło ostatnio wiele dyskusji. Dotyczyły one m.in. Arkadiusza "Megakota" Zgorzelskiego. To z jego powodu do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wpłynęły liczne skargi na stację TTV.
Rafał Grabias krytykuje "Megakota" i TTV
Niedawno Rafał Grabias został zapytany, co myśli o sprawie z "Megakotem". Przyznał wtedy, że nie rozumie stacji TTV. Jego zdaniem twórcy programu powinni dokładnie sprawdzać przeszłość bohaterów. Dodał, że osoby, które pojawiają się w telewizji, mają ogromny wpływ na widzów, a szczególnie młodzież. Nie powinno się więc promować nieodpowiednich zachowań.
Wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, ale na pewno jest to niewłaściwy wzór do lansowania. Ludzie później bardzo naśladują te osoby. Dorośli mają troszeczkę łatwiej, bo potrafią zweryfikować, co jest dobre, a co złe, natomiast młodzież nie bardzo i nie widzą w tym nic złego. Popełniać błędy to jeszcze nic złego, natomiast ci młodzi ludzie bardzo się wzorują na takich osobach. (...) Tutaj wielka praca przed producentami, przed stacją telewizyjną, żeby lepiej dobierali tych ludzi i jednak zastanawiali się, jaka jest ich przeszłość – powiedział w rozmowie z Pudelkiem.
Grabias powiedział również o relacjach z kolegami z programu. Mężczyzna nie utrzymuje z nikim kontaktu. Ich drogi po prostu się rozeszły.
Znajomości umarły śmiercią naturalną i wcale za nimi nie tęsknię – dodał w cytowanym wcześniej wywiadzie.
Źródło: TTV/x-news
