Ładunek

Cargo, Szwajcaria 2009

Rok 2267. Młoda lekarka zatrudnia się na transportowym statku kosmicznym. Wkrótce po starcie kobieta dochodzi do wniosku, że ktoś ją obserwuje. Niebawem zaczynają ginąć członkowie załogi.

Reżyseria:Ivan Engler

Czas trwania:140 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film SF

Ładunek w telewizji

  • Anna Katharina Schwabroh

    jako Laura Portmann

  • Martin Rapold

    jako Samuel Decker

  • Regula Grauwiller

    jako Anna Lindbergh

  • Yangzom Brauen

    jako Miyuki Yoshida

  • Pierre Semmler

    jako Pierre Lacroix

  • Claude-Oliver Rudolph

    jako Igor Prokoff

  • Arnold Bucher

    Scenariusz

  • Ivan Engler

    Scenariusz

  • Patrik Steinmann

    Scenariusz

  • Thilo Röscheisen

    Scenariusz

  • Johnny Hartmann

    Scenariusz

  • Ivan Engler

    Reżyseria

Opis programu

Rok 2267. Życie na zdewastowanej przez ludzi Ziemi stało się niemożliwe. Nieliczni ocaleni mieszkają na przeludnionych stacjach kosmicznych. Jest wśród nich młoda lekarka Laura Portmann (Anna-Katharina Schwabroh), żyjąca nadzieją na nowe życie na odległej planecie Rhea. Aby spełnić marzenie, kobieta potrzebuje pieniędzy. Zatrudnia się więc na podupadłym statku transportowym Kassandra, zmierzającym z materiałami budowlanymi na Stację-42. Rejs ma potrwać ponad osiem miesięcy, ale już wkrótce po starcie Laura słyszy niepokojące hałasy i czuje się obserwowana. Postanawia zajrzeć do zamarzniętej ładowni, gdzie odkrywa, że statek przewozi w rzeczywistości zupełnie inny towar. Nagle członkowie załogi zaczynają ginąć w dziwnych okolicznościach. "Cargo" to pierwszy film fantastycznonaukowy w historii szwajcarskiej kinematografii. Realizacja tego pełnego napięcia, nastrojowego thrillera wymagała od reżysera Ivana Englera specjalnych nakładów pracy. - Budżet filmu był ograniczony, zwłaszcza, że jestem debiutantem, dlatego musiałem znaleźć inne sposoby, aby uczynić ten film "epickim" - przyznawał 41-letni filmowiec, który na potrzeby produkcji adaptował stare budynki industrialne na studia. Pytany o inspiracje, Engler wymieniał m.in. "Łowcę androidów", cykl "Obcy", "Solaris" według Tarkowskiego i kultowe anime "Akira". I trzeba przyznać, że coś z aury każdego z nich odnaleźć można w jego kinowym debiucie. - Łącząc wyjątkowo imponujące efekty wizualne z inteligentną, pełną suspensu intrygą, reżyser Ivan Engler dowodzi, że niepotrzebny jest wielki budżet ani hordy generowanych komputerowo obcych, aby stworzyć błyskotliwe widowisko science-fiction - chwalono szwajcarski obraz na festiwalu filmowym w Seattle.