Grzegorz Kowalczyk to aktor, którego z pewnością znacie. W ciągu ostatnich 20 lat przewinął się przez plany najgłośniejszych polskich produkcji, począwszy od "Ekstradycji" i "Złotopolskich", przez "Poranek kojota", "Na Wspólnej", "Skorumpowanych", "Hans Kloss. Stawka większa niż śmierć", po "Wyklętego", "Git", "Serce do walki" czy ostatnio serial "Leśniczówka" czy film "Futro z misia". W większości z tych produkcji zaliczał mniejsze role, co oznaczało, że często pojawiał się na ekranie wyłącznie na chwilę, a na planach produkcji bywał bardzo krótko. Nie jest aktorem z pierwszych stron gazet, a jego wynagrodzenia odbiegały od tego, co inkasują bohaterowie znani z portali plotkarskich.
Niestety niedawno Grzegorz Kowalczyk uległ wypadkowi, przez który aktor nie tylko nie jest w stanie pracować, ale przede wszystkim normalnie funkcjonować. Aktor ma złamane kolano w trzech miejscach, a dojście do pełnej sprawności wymaga operacji i późniejszej rehabilitacji, co kosztuje 20 tysięcy złotych. Aktor uruchomił w sieci zbiórkę pieniędzy na leczenie. Link do akcji znajdziecie TUTAJ
Dzień dobry wszystkim. Nazywam sie Grzegorz Kowalczyk i jestem aktorem filmowym i bylym tancerzem warzawskich teatrów. Tydzien temu uleglem wypadkowi który spowodował zlamanie mojego kolana w trzech miejscach. Niezbedna jest operacja o rehabilitacja abym mógł wrócić nie tylko do zawodu, ale i normalnego życia. Przez wiele lat starałem się pomagać innym. Od 25 lat jestem honorowym dawcą krwi, a od kilku lat zasłużonym dawcą. Wiem jak bardzo potrafią byc wdzięczni Ci, którzy z tej pomocy korzystają. Podobnie ja będę wdzieczny za okazanie wsparcia, aby jak najszybciej wrócić do zawodu. Kolejne role juz czekają - napisał na stronie zbiórki Grzegorz Kowalczyk.
O wsparcie dla Grzegorza Kowalczyka prosi również reżyser filmu "Git", Kamil Szymański:
