Finał 3. edycji programu "Love Island. Wyspa miłości" zbliża się coraz większymi krokami. Na samym początku odcinka wyspiarze zdecydowali, że show muszą opuścić Piotr i Stella. - Wierzę, że tam na zewnątrz uda wam się stworzyć to coś, czego nie udało się stworzyć na Wyspie Miłości - pożegnała ich Karolina Gilon.
Skład finału prezentuje się zatem następująco - Caroline i Mateusz, Waleria i Piotrek oraz Ania i Czarek. Finaliści nie kryli satysfakcji z swojego sukcesu i uczcili go szampanem. - Jestem w szoku! Ja tyle przez dwa lata nie przeżyłem, co tu przez dwa miesiące - zachwycała się Ania. Następnego dnia panowie przygotowali dla swoich partnerek śniadanie, a sielanka trwała nadal. W końcu została jednak przerwana przez SMS.
Chłopaki dostali aktorskie zadanie. Musieli naściemniać swoim partnerkom tak, aby panie musiały ich potem przepraszać. Czarkowi i Piotrkowi poszło całkiem łatwo, dziewczyny dały się wkręcić i szybko wypowiedziały magiczne słowo. Mateusz miał więcej problemów. Swoje szanse na sukces ocenił na 10%. I rzeczywiście, z ust Caroline słowo "przepraszam" nie padło. - Jesteś najtwardszą z twardych sztuk - pochwalono ją w wiadomości.
Później wyspiarze zaczęli rozprawiać o tym, jak na ich partnerów i partnerki zareagują ich rodzice! Zanim jednak to nastąpi, program musi się zakończyć. Uczestnicy muszą zatem skupić się na finałowym zwycięstwie! Na ostatniej prostej uczestnicy mieli jeszcze okazję dowiedzieć się, co naprawdę o sobie myślą. Wszystko za sprawą wyjątkowego wyzwania. Jak wynik tego testu wpłynie na głosowanie widzów? Przekonamy się już w niedzielę!
Tuż przed finałem emocje fanów powinny sięgać zenitu! Jest jednak... nieco inaczej. - Nawet nie pokazali co będzie jutro bo już same takie flaki z olejem zostały - napisał jeden z internautów. Fani programu nie potrafią także wskazać jednoznacznego faworyta w wyścigu o zwycięstwo. Niektórzy widzowie nie potrafią jednak zaufać Walerii i twierdzą, że tylko udaje szczęśliwy związek. - Waleria i Piotr robią wszystko dla publiczności.. Nie widzę ich ze sobą... - napisała jedna z fanek, której głos nie był odosobniony. Inni widzowie bronią jednak uczestniczki.
