"Love Island. Wyspa miłości 4" odcinek 27. - co się wydarzyło?
"Love Island. Wyspa miłości 4" odcinek 27.
W 27. odcinku programu "Love Island. Wyspa miłości 4" po przeparowaniu jest sześć nowych par oraz dwoje odrzuconych singli. Jak długo pozostanie ten układ? Szokujące rozstrzygnięcia nie tylko stały się powodem do złości i pretensji, ale także doprowadziły do wyrzutów sumienia. Jedni potrzebowali się wykrzyczeć, inni wypłakać, a jeszcze inni wszystko ponownie przemyśleć. Emocji nie brakuje.
Rozżalona Aleksandra miała dość. Zaangażowała swoje uczucia w kogoś, kto ich nie odwzajemnił. Po decyzji Arka, który wszedł do willi z Laurą, czuła się oszukana. Chciała natychmiast opuścić program, ale Alex i Paulina namawiały ją do pozostania i rozpoczęcia starań o Adriana. W ramach szybkiej autoterapii Aleksandra podjęła decyzję, że najlepsze rozwiązanie w tym momencie, to pogadać z… Andrzejem. Oboje czuli to samo - wielki zawód. Ona potrzebowała męskiego ramienia, a on kobiecego współczucia.
Paulina miała się nad czym zastanawiać. Już w trakcie przeparowania szepnęła Andrzejowi, że popełniła błąd. Z tym większą determinacją postanowiła wszystko wyjaśnić i uporządkować. Czuła się fatalnie, widząc jego cierpienie. Ciężko znaleźć sobie miejsce w takiej sytuacji. Pełna frustracji Aleksandra rozmawiała z kolejnymi osobami, włącznie z Laurą - nową partnerką Arka. Chciała dać wszystkim do zrozumienia, co czuje i jak jej z tym źle. Przełomowe okazało się wyznanie Adriana, który nie przestał o niej myśleć, a jego wybór w Casa Amor był konsekwencją wszystkich wydarzeń i niepewności.
Do tej konfrontacji musiało wreszcie dojść, bo mieli sobie zdecydowanie najwięcej do wyjaśnienia. Zapowiadała się ostra przeprawa. Aleksandra od samego początku, już w Kręgu Ognia, nie chciała przyjąć żadnych argumentów Arka, zraniona i wykorzystana. Jeszcze bardziej humor poprawiło Aleksandrze spotkanie z Adrianem kolejnego dnia. Odkryła, że między nimi nadal jest chemia i wreszcie na zapłakanej twarzy dziewczyny zagościł szeroki uśmiech.
Poranek wyraźnie posłużył także Paulinie, co nie uszło uwadze koleżanek. Wyraźnie zeszło z niej powietrze i pojawił się uśmiech. - Tylko nie mów, że chcesz powrotu do Andrzeja? - dopytała Magda. Mocne słowa chłopaka zrobiły swoje… - Coś jest po coś, żeby coś zrozumieć - stwierdziła Paulina. Sielanka? No raczej. Magda z Wiktorem i Alex z Jurkiem świętują zakończenie rozłąki, a Ola promienieje radością po wyborze Dawida, który wciąż ją rozśmiesza.
