"Ludzie i bogowie" odcinek 13 w niedzielę, 6 grudnia, o godzinie 20:15 na antenie TVP 1
W 13. odcinku serialu "Ludzie i bogowie" Adler (Grzegorz Wojdon) wystawia gestapo porucznika Szczepana, czego świadkiem jest Ostoja (Bartosz Mikulak). Podziemie nie ma najmniejszych wątpliwości, że pracuje dla Niemców. Oddział Pazur ma za zadanie załatwić konfidenta. Aby zdjąć Adlera, chcą skorzystać z pomocy Róży (Maja Rybicka).
Dager (Dawid Dziarkowski), Zimny (Julian Świeżewski) i Karina (Joanna Pocica) spotykają się w Akwarium. Do lokalu wchodzi Zaremba (Krzysztof Szekalski), jego uwagę zwraca Róża. Konfident wychodzi za nią i każe ją zatrzymać przechodzącemu patrolowi. Dziewczyna trafia na Pawiak. W tym czasie w lokalu rozpoczyna się strzelanina.
Luft (Matthias Rimpler) dowiaduje się, że syn jego i Zosi (Anna Mrozowska) nie żyje. Wkrótce tę straszną prawdę odkrywa także Zosia. Niemiec chce jeszcze raz przesłuchać Onyksa (Jacek Knap). Zander (Maciej Radel) zamierza zabrać więźnia na przesłuchanie. Bürkl (Marek Kossakowski) nie może się na to zgodzić - wziął już pieniądze za jego uwolnienie.
Józef (Jakub Kamieński) oznajmia Dagerowi, że jego przyjaciel popełnił samobójstwo. Podejrzewa, że wziął cyjanek. Dager spotyka się z Zosią. Oznajmia jej, że chce zabić Lufta. Dziewczyna bierze sprawy w swoje ręce. Bronka (Anna Karczmarczyk), dowiedziawszy się, że Onyks nie żyje, decyduje się na desperacki krok. Koło podchorążówki oddział organizuje symboliczny pogrzeb Onyksa. Józef odznacza żołnierzy oddziału Pazur.
