"M jak miłość" po wakacjach 2020 w poniedziałki i wtorki o godz. 20:55 w TVP2! - sprawdź program tv
W minionym sezonie była jedna scena, która zdecydowanie wzbudziła największe emocje wśród widzów "M jak miłość" - chodzi o oczywiście o pocałunek Kingi (Katarzyna Cichopek) i Pawła (Rafał Mroczek)! Jak wspominają ją aktorzy?
"M jak miłość" - zobacz streszczenia odcinków!
Plan "M jak miłość" odwiedziła ostatnio ekipa "Pytania na śniadanie". W rozmowie z Katarzyną Cichopek pojawił się temat pocałunku z Pawłem. Aktorka wyznała, że była bardzo skrępowana przy kręceniu tej sceny, mimo że z Rafałem Mroczkiem zna się już od wielu lat.
O jejku... To było dla nas takie niekomfortowe. To było takie dziwne. Oboje z Rafałem bardzo dobrze nam się razem gra, bo gramy od lat razem, ale nigdy tak blisko. I jakoś tak, to jest taka braterska solidarność. On mówi: "No nie, no jakoś nie mogę, przecież ty całe życie z Marcinem". Krępowały nas te sceny. Sami się z tego śmialiśmy z nas, że znamy się tyle lat i żebyśmy byli tak skrępowani całą sytuacją.
[facebook]https://www.facebook.com/watch/?ref=external&v=746488459418654;post[/facebook]
Marcin Mroczek dodał, że w prawdziwym życiu taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Żaden z nich nie odbiłby dziewczyny bratu. Serialowi Zduńscy zdradzili także, że w nowych odcinkach ich małżeństwo będzie przeżywać spory kryzys. - Będą niesamowite turbulencje, ale będą to prawdziwe, naprawdę życiowe sceny. (...) Mogę państwa zapewnić, że będziecie razem z nami płakać - mówiła Cichopek.
Aby poznać dalsze losy małżeństwa Zduńskich i innych bohaterów serialu, oglądajcie koniecznie nowe odcinki "M jak miłość", które pojawią się na antenie TVP2 już we wrześniu!
