"M jak miłość" odcinek 1182. - TVP2, poniedziałek, 14.12.2015, godz. 20:40
"M jak miłość" odcinek 1182. - TVP2, poniedziałek, 14.12.2015, godz. 20:40
W 1182. odcinku "M jak miłość" Anna (Tamara Arciuch) i Adam (Jacek Kopczyński) szykują się do ślubu. Przygotowaniom towarzyszy jednak ogromne przejęcie państwa młodych, nerwowa atmosfra i... pech.
Natalka (Marcjanna Lelek) zauważa, że Anna nie wygląda na szczęśliwą.
CZYTAJ TAKŻE:
"M JAK MIŁOŚĆ" ODCINEK 1182. NOWA KOBIETA W ŻYCIU MARCINA! ZASTĄPI KASIĘ? [ZDJĘCIA]
"M JAK MIŁOŚĆ". ŚLUB MADZI I OLKA [ZDJĘCIA]
- Przyjaźnimy się, kochamy, lubimy... Adam bawi mnie do łez, kiedy robi z siebie wariata, ale... Tak, na myśl o ślubie wpadam w lekki popłoch - zdradza ciotka. - Te wszystkie tiule, przysięgi, obietnice… Wiem, jak niewiele mogą być warte. Nie to, żebym miała jakieś wątpliwości, co do Adasia… Po prostu… ślub nie jest mi do niczego potrzebny! - dodaje.
Atmosferę podgrzewa kłótnia narzeczonych. Werner wścieka się, ponieważ jego przyszła żona nie chce zmienić nazwiska po ślubie.
- Chyba żartujesz? Myślałem, że to oczywiste, że z automatu… No, Aniu... Więc? Jak to będzie z nami?
- Normalnie. Lubię swoje nazwisko. Jestem do niego przyzwyczajona.
- Do mojego też się z czasem przyzwyczaisz...
- Adaś… Nie, naprawdę, wolałabym nie!
- Anna Werner… co ci w tym nie pasuje?
- Cóż… Wszystko. To nie ja.
- Jak to: wszystko? Jak to: nie ty? Jutro będziesz moją żoną!
- Adam, proszę cię, ta rozmowa jest trochę… idiotyczna?
- Co w tym idiotycznego?! Wszyscy tak robią i uważam, że… nie powinno się zmieniać tradycji!
- Adam, nie załamuj mnie, jest dwudziesty pierwszy wiek – w głosie Anny pojawi się w końcu irytacja. - Nie sądziłam, że jesteś takim... betonem! - powie Anna, a Werner o mało nie wybuchnie… - Betonem?! O, nie! Nie będę się teraz kłócił, bo widzę, że jesteś w złym nastroju, ale chcę jeszcze wrócić do tego tematu! Przespaceruję się z Guciem, żeby odzyskać spokój...
Po awanturze Adam wychodzi z siedliska i nikt nie może go znaleźć. Kiedy wraca do pensjonatu, zauważa pannę młodą w sukni, a to, według przesądów, przynosi pecha. Na domiar złego Adam gubi obrączki, a Andrzejek (Tomasz Oświeciński) informuje, że Gucio dorwał się do tortu. Na tym jednak nie koniec! Ksiądz (Maciej Damięcki) traci głos, a wśród kościelnych dekoracji pojawiają się białe róże, które również zwiastują nieszczęście.
Wreszcie para uda się nad rzekę, aby poważnie porozmawiać. Czy ślub dojdzie do skutku?
