"M jak miłość" odcinki 1344. i 1345. w poniedziałek i wtorek, 22.01. i 23.01.2018 o godz. 20:45 w TVP2!
Ania (Maria Pawłowska) pisze artykuł o handlu kobietami – choć wie, że naraża się tym na zemstę mafii. Gdy w siedlisku pojawią się "mięśniacy" opłacani przez Radka (Jakub Firewicz), Andrzejek (Tomasz Oświeciński) i Marcin (Mikołaj Roznerski) od razu się zaniepokoją i spróbują namówić dziennikarkę do wyjazdu.
W niedzielny wieczór…. Radek w końcu zaatakuje! Bandyta pojawi się w okolicach siedliska ze swoimi ludźmi i porwie nie tylko dziennikarkę, ale też małego Szymka. Po czym wywiezie oboje do opuszczonego domu pod Warszawą - gotów na wszystko, by artykuł o handlu kobietami nie został opublikowany. Ania będzie przerażona, ale spróbuje z porywaczem negocjować.
- Jego ojciec zaraz zadzwoni na policję... A tego chcecie uniknąć, prawda? Wiem, na czym wam zależy… Odwieźcie nas do siedliska, to się dogadamy, obiecuję!
Radek jednak jej nie posłucha… I zamiast dziennikarkę uwolnić, zadzwoni do Marcina.
- Mamy twojego syna... i dziewczynę. Potraktujmy to jak biznesową transakcję... Dostarczysz nam laptopa, pendrive’a, nagrania wywiadów, a my wypuścimy chłopaka. Jeśli przekażesz komuś kopie, zadzwonisz na policję – nigdy nie zobaczysz małego…
- Jeśli coś mu się stanie… - zacznie zdenerwowany Marcin.
- To zależy tylko od ciebie.
- Co dokładnie mam zrobić?
- O, i widzisz… Tak już lepiej!

Andrzejek od razu ruszy do akcji i w ciągu kilku godzin odnajdzie chłopaka, który szukał go ostatnio w klubie. Marcin poprosi w końcu o pomoc Jakuba (Krzysztof Kwiatkowski). Gdy policjant zadzwoni po kolegów z CBŚ, Chodakowski wpadnie jednak w panikę.
- Co ty odstawiasz? Chcesz narazić moje dziecko?!
- Mamy ludzi, doświadczenie, sprzęt… A wy – co? Natrzaskacie mu i co dalej? Myślisz, że w ten sposób uratujesz swoje dziecko?!(…) Pojedziecie z nami. Trzeba założyć podsłuch na twój telefon…
- Jeśli coś pójdzie nie tak… nigdy ci tego nie daruję!
Tymczasem jeden z bandytów, którzy będą więzić Anię oraz Szymka, okaże się… bratem Andrzejka! Bartek (Arkadiusz Smoleński) – widząc przerażenie ofiar – od początku będzie miał wyrzuty sumienia. I w końcu, spoglądając na chłopca, rzuci cicho do Ani:
- Słuchaj, mnie też się to nie podoba… Sam mam córkę niewiele starszą od niego…
- No, to zrób coś!
- A co ja, cholera, mogę?!
Kilka godzin później Jakub przekaże za to Marcinowi złą nowinę...
- Tylko się nie denerwuj… Tekst Ani… już się ukazał.
- Jak to?!
- Wczoraj wysłała go do redakcji.(…) Skontaktujemy się z nimi, zaraz go zdejmą, usuną też wszystkie komentarze! Może nikt się nie zorientuje…
- A jeśli nie? Jeśli… już wiedzą?!
Chodakowski będzie naprawdę przerażony, a policja w starciu z Internetem poniesie jednak klęskę. W końcu, gdy o publikacji artykułu dowie się mafia, Bartek ostrzeże Anię:
- Jadą po was. Nie wiem, o co chodzi, ale jest straszna afera… Są wściekli.
- Pomóż nam, proszę… Nie jesteś taki jak oni... Sam masz dziecko!
Co będzie z Anią i Szymkiem?
