Olga Frycz od czterech lat wciela się w Alę w "M jak miłość. Widzowie pokochali jej bohaterkę, która zawładnęła życiem Pawła (Rafał Mroczek). Okazuje się jednak, że aktorka chce rozstać się z serialem, o czym powiedziała w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".
Na razie poza „M jak miłość" nic się nie dzieje. A w serialu też na moją prośbę wątek Ali Zduńskiej został odsunięty na bok.
Olga Frycz zdradziła, że głównym powodem jej decyzji jest rutyna, która wkradła się w jej życie zawodowe.
Gram w serialu 4 lata. Nigdy wcześniej nie byłam związana z jedną produkcją tak długo. Trochę mam dosyć takiego tempa pracy i rutyny, która w tę pracę wkradła się niepostrzeżenie. Czuję, że to dla mnie nie jest dobre.
Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie aktorka pożegna się z "M jak miłość".
Trzeba wiedzieć, kiedy w dobrym stylu wyjść z balu. Czuję, że ten czas zbliża się wielkimi krokami. Chciałabym wprowadzić taką zmianę w moim życiu. Może te moje 30. urodziny coś we mnie jednak pootwierały?
Przypomnijmy, że wiosną Olgę Frycz będzie można oglądać w programie "Agent - Gwiazdy" w TVN.
