Marcin Wrona trafił do szpitala. Co się stało?
Pod koniec stycznia Marcin Wrona przyleciał do Polski, by zająć się swoimi chorymi rodzicami. Niestety, krótko po przylocie sam znalazł się w szpitalu. Zdjęcie z lecznicy dziennikarz zamieścił na Facebooku i Instagramie.
Przyleciałem do Polski żeby pomóc chorym rodzicom a właśnie sam trafiłem do szpitala. Brawo ja - napisał Marcin Wrona na Facebooku.
[facebook]https://www.facebook.com/photo?fbid=255005126080109&set=a.253099426270679;post[/facebook]
Dziennikarz może liczyć na wsparcie i sympatię tysięcy fanów. Pod zdjęciem szybko pojawiła się lawina komentarzy zaniepokojonych internautów.
>Panie Marcinie silni nigdy się nie poddają i taki właśnie Pan jest. Zdrowia życzymy i jak najszybciej niech Pan z tą sympatyczną buźką i extra głosem do nas wraca .Tulimy ciepło i jesteśmy z Panem - napisała Renata.
Reporter nie ujawnił, co mu dolega, jednak dwa dni po tym wpisie zamieścił kolejny, nawiązujący do protestu mediów. Z kolei w tłusty czwartek opublikował zdjęcie szpitalnego śniadania. Dziennikarza zaskoczył słodki dodatek do kanapek.
Jestem pod dużym wrażeniem!!! W naszym szpitalnym śniadanku są dziś też pączki.
Marcin Wrona z mediami związany jest od 1989 roku. Zaczynał w Radiu Kraków, współprowadził program w Telewizji Polskiej. W stacji TVN pracuje od 1997 roku, a od 2006 jest korespondentem "Faktów" w USA. Do Polski wrócił, by pomóc chorym rodzicom. Przy okazji promował tu swoją książkę "Wroną po Stanach".
Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news
