Marta Kubacka o kulisach dramatycznej walki o życie i bliznach. „Gdyby nie one, mnie na tym świecie już by nie było”

Fani polskiego skoczka Dawida Kubackiego w poniedziałek 20 marca br. wstrzymali oddech, a media obiegła smutna wieść: Marta Kubacka, jego żona, wylądowała w szpitalu, zaś lekarze podjęli walkę o jej życie. Okazało się bowiem, że zmagała się z poważnymi problemami kardiologicznymi.

Na szczęście stan zdrowia Marty Kubackiej znacznie się poprawił, o czym z radością informował zawodnik. Konieczna była jednak operacja wszczepienia rozrusznika.

Żona skoczka odzyskawszy siły postanowiła zabrać głos w całej sprawie, publikując poruszający wpis i zdjęcie blizny po operacji. Tym samym rzuciła nieco światła na dramatyczne chwile, które przeszła (pisownia oryginalna):

Blizny, blizny jedne z nielicznych które mam na swoim ciele. Prawda jest taka gdyby nie one, mnie na tym świecie już by nie było… Przyczynił się do tego sztab ludzi i ich praca, począwszy od szybkiej reanimacji mnie w domu przez bliskich (bardzo dziękuje), przez cały personel szpitali w których byłam, a skończywszy na Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu - napisała dziękując w dalszej części mężowi i rodzinie. - Dziękuje każdej osobie z rodziny która pomogła nam w tym trudnym czasie w opiece nad naszymi dziećmi. Jeśli to czytacie to wiedzcie że jesteście niezastąpieni!! Nie mogę zapomnieć również o żadnej osobie która modliła się w mojej intencji. Lista osób do wymienienia jest naprawdę bardzo, bardzo długa. Mam nadzieje że urządzenie które w sobie mam pomoże mi przeżyć jeszcze wiele wspaniałych chwil z moja rodzina oraz bliskimi. Jeszcze raz wszystkim wielki dzięki!! A teraz zaczynam życie od nowa i skupiam się wyłącznie na przyszłości - podkreśliła.

Redakcja Telemagazyn.pl życzy sił i zdrowia!

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl