Martyna Wojciechowska w wywiadzie dla "Gali" zdradziła, jak wychowuje córkę. Przede wszystkim daje dziewczynce dużo wolności. Nie stosuje klapsów, które uważa za oznakę słabości.
CZYTAJ TAKŻE:
MARTYNA WOJCIECHOWSKA ODWOŁYWAŁA ŚLUB W OSTATNIEJ CHWILI
WOJCIECHOWSKA: NIE LUBIĘ DROBIAZGOWYCH, ROZGORĄCZKOWANYCH PANÓW
- Nie krzyczę, nigdy też nie uderzyłam Marysi - podkreśla Wojciechowska. - To porażka, jeśli rodzic musi sięgnąć do kary cielesnej. Przecież na współpracowników zwykle nie krzyczymy i nie bijemy ich, jeśli coś zawalą, prawda? - mówi, podkreślając, że dzieci należy traktować jak dorosłych.
Jak zatem radzi sobie wtedy, gdy Marysia jest niegrzeczna? Wojciechowska zdradza, że prosi ją, by przyszła, gdy się uspokoi, dopiero wtedy będą mogły porozmawiać. Według podróżniczki, taka metoda się sprawdza, ponieważ po kilkuminutowej histerii Marysia przychodzi do niej, gotowa do rozmowy.
CZYTAJ TAKŻE:
WOJCIECHOWSKA WRACA DO ZDROWIA
MARTYNA WOJCIECHOWSKA: JESTEM WROCŁAWIANKĄ Z WYBORU (ZOBACZ)
